Nowy album Avril Lavigne „Love Sux” ukazał się w zeszłym tygodniu i jest jej pierwszym od lat bardzo gitarowym wydawnictwem. Avril nie straciła swojej tożsamości, płyta jest pełna pop-punkowych piosenek i brzmi jakby była wyrwana z wczesnych lat dwutysięcznych. Ale to dobrze – artystka pozostała wierna sobie a na dodatek całkiem przyjemnie docisnęła z gitarami.
Jak słusznie zauważył portal Loudwire, Lavigne od pierwszej płyty („Let Go”, 2002) stała się jedną z pionierek gatunku pop-punk i gdy większość artystek w jej wieku tworzyła muzykę pop, ona pisała piosenki z gitarą mając w sobie coś z buntowniczki. Kolejne płyty „Under My Skin” z 2004 roku i „The Best Damn Thing” z 2007 roku, były podobne, a brzmienie Avril Lavigne zaczęło ewoluować dopiero od „Goodbye Lullaby” z 2011 roku.
Najnowsza płyta „Love Sux” to powrót wokalistki do korzeni – album utrzymany jest głównie w klimacie pop-punkowym, prezentując gości – Machine Gun Kelly i Marka Hoppusa z Blink-182. Omawiając swoją najnowszą płytę płytę w serwisie Uproxx.com, piosenkarka zachwyciła się „nowym pokoleniem odkrywającym muzykę rockową”. Avril powiedziała: „Ja i moja muzyka zawsze byłyśmy związane z pop-rockiem, pop-punkiem, rock and rollem i muzyką emo. Zawsze miałam ten element w moich albumach i zawsze był on ze mną – na wszystkich moich występach, wszystkich moich koncertach”.
Ja i moja muzyka zawsze byłyśmy związane z pop-rockiem, pop-punkiem, rock and rollem i muzyką emo. Zawsze miałam ten element w moich albumach i zawsze był on ze mną – na wszystkich moich występach, wszystkich moich koncertach
Lavigne kontynuowała: „Muzyka jest cykliczna, rzeczy są modne lub grane w radiu, a potem nie. (…) Kiedy zobaczyłam, że pop-punk w końcu jest akceptowany i znów jest bardziej mainstreamowy, powiedziałam sobie ‘Fuck yes bitches, let’s go’. Jestem zachwycona, że moi przyjaciele tak dobrze radzą sobie w muzyce, a nowe pokolenie odkrywa muzykę rockową”.
Kiedy zobaczyłam, że pop-punk w końcu jest akceptowany i znów jest bardziej mainstreamowy, powiedziałam sobie ‘Fuck yes bitches, let’s go’. Jestem zachwycona, że moi przyjaciele tak dobrze radzą sobie w muzyce, a nowe pokolenie odkrywa muzykę rockową
A teraz słuchamy już Avril Lavigne z Markiem Hoppusem z Blink-182 w utworze „All I Wanted” z najnowszej płyty.