Na stronie internetowej firmy Rivera pojawiły się w końcu szczegółowe informacje na temat jej nowego wzmacniacza gitarowego Stage IV, który od ponad roku dość tajemniczo zapowiadała w mediach społecznościowych.
Nowe combo zaprojektowane przez Paula Riverę to próba bezpośredniego nawiązania do opracowanych przez niego przed laty modyfikacji wzmacniaczy (m.in. Fender Deluxe Reverb), które pomogły zdefiniować brzmienie wielu hitów nagranych na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Rivera Stage IV jest jednocześnie modelem uświetniającym 35-lecie firmy, które obchodzi ona w tym roku.
Wzmacniacz o mocy ok. 25 W RMS/8 Ohm wykorzystuje pięć lamp 12AX7 i dwie 6V6GT. Combo wyposażone w jeden 12-calowy głośnik Eminence EM12 udostępnia dwa kanały – czysty i przesterowany. Ten drugi pozwala uzyskiwać brzmienie znane chociażby z „Beat It” Michaela Jacksona. W obu kanałach mamy do dyspozycji niezależną regulację głośności i barwy (3-pasmowe korektory), a także filtry Bright i Notch. W kanale drugim dostępny jest ponadto układ Fat z 6-pozycyjnym przełącznikiem.
Stage IV wyposażono w dwa wejścia o różnej czułości (High Gain, Low Gain), pokrętło Master (służy jednocześnie za przełącznik aktywujący booster) oraz potencjometr Presence. Wzmacniacz udostępnia również sprężynowy pogłos Accutronics 3 z regulacją poziomu i możliwością włączania/wyłączania przy pomocy kontrolera nożnego. Do dyspozycji mamy ponadto złącza pętli efektów (Send, Return) z oddzielną regulacją poziomów, kontrolery obsługujące efekt Tremolo, wyjście liniowe oraz dwa wyjścia głośnikowe, z których jedno jest zajęte przez wbudowany głośnik.
Tak o nowym wzmacniaczu opowiada sam Paul Rivera Sr:
Wyświetl ten post na Instagramie.
PRODUCENT: www.rivera.com
DYSTRYBUTOR: fxmusic.pl