Po 21 latach, Rob Trujillo jest najdłużej grającym basistą Metalliki. Ostatnio przypomniał sobie stare dzieje i przyznał, że na przesłuchaniu do Metalliki czuł się jak „przegryw”, bo przyszedł na totalnym kacu po nocnym pijaństwie z Larsem Ulrichem. Według Roba perkusista testował go, aby sprawdzić, ile jest w stanie znieść.
Po odejściu Jasona Newsteda i klapie płyty „St. Anger” Metallica przechodziła przez swój najdłuższy trudny okres. Rob Trujillo okazał się panaceum na niemoc Metalliki, ale przesłuchanie i pierwsze wspólne granie było dla Roba ciężką próbą.
W niedawno opublikowanym online fragmencie dokumentu „Beneath the Bassline”, Robert Trujillo wspominał: (spisane przez Guitar World): „To było dwudniowe przesłuchanie, ale pierwszy dzień był bardziej chaotyczny. Bob Rock nagrał już gitarę basową i wyprodukował „St Anger”, więc po prostu siedziałem w studiu i patrzyłem, jak powstają tracki gitary. Ale nadchodzi wieczór i Lars mówi: 'Hej, chodźmy na drinka'”.
Mógłbym poradzić sobie, gdybym wypił kilka piw, ale skończyło się na tym, że piliśmy do 5 rano więc budzę się z najgorszym kacem w swoim życiu i zaraz muszę grać z Metalliką
Co ciekawe James Hetfield przestał pić na krótko przed przesłuchaniem i dlatego Trujillo tak bardzo, jak to możliwe starał się unikać bliskości z gitarzystą: „Oto ta sytuacja: James jest trzeźwy. Przeszedł odwyk. Postanowiłem więc skontaktować się z moim technikiem basowym i zdecydować, jakiego basu będę używał i jakiego wzmacniacza. Tak naprawdę chciałem odejść od Hetfielda, ponieważ nie chciałem, żeby poczuł ode mnie zapach alkoholu.”
Lars prawdopodobnie po prostu mnie testował, żeby zobaczyć, ile wytrzymam, a ja czułem się jak przegryw