Zakk Wylde świętuje 50. rocznicę wydania pierwszej płyty Black Sabbath. I to z wielkim przytupem.
Na początku września zespół Zakk Sabbath z gitarzystą/wokalistą Zakkiem Wylde (Black Label Society, Ozzy Osbourne), basistą Blasko (Ozzy Osbourne, Rob Zombie) i perkusistą Joeyem Castillo (Danzig, Queens of the Stone Age), zamierza wydać naprawdę spektakularny album, będący hołdem dla czwórki mrocznych gentelmanów z Birmingham.
Przypomnijmy, że Vertigo Records wydało kultowy debiutancki album Black Sabbath 13 lutego („w piątek 13”) 1970 roku. Potem świat nigdy nie był taki sam. Legendarna sesja nagraniowa odbyła się w ciągu jednego dnia, 16 październiku 1969 roku. Debiut Black Sabbath był zarazem pierwszym metalowy albumem na świecie. Wyznaczył także kierunek rozwoju cięższej muzyki, którą to drogą na początku wcale tak wielu nie chciało podążać. Warto zauważyć, że równolegle swoje kawałki tworzyli Judas Priest, ale z kilku względów ich pierwsza płyta („Rocka Rolla”) wyszła dopiero w 1974 roku.

Wracając do Zakka i ekipy. 50 lat po wydaniu debiutu Black Sabbath, panowie Zakk Blasko i Joey wydają płytę po prostu zatytułowaną „Vertigo”. Ma się ona ukazać się 4 września 2020 roku za pośrednictwem Magnetic Eye Records. Sesja nagraniowa zrealizowana została wiernie i zgodnie z duchem oryginału, wszystko odbyło się na setkę, na żywo w studio wraz z towarzyszącą ekipą filmową dokumentującą ten proces. Nagrywano na analogowy sprzęt, bezpośrednio na dwucalową taśmę.
Blasco powiedział:
Nagrywaliśmy akurat na żywo naszą EPkę i zastanawialiśmy się, co moglibyśmy jeszcze zrobić jako „zespół coverowy”, więc 50. rocznica albumu nadeszła we właściwym czasie. W porównaniu do„ Paranoid”, który jest chyba najlepszym materiałem Sabbath, większość materiału na „Black Sabbath” to naprawdę głębokie i eksperymentalne rzeczy, które tak naprawdę nigdy nie zostały dokładnie rozkminione, więc było to spore wyzwanie. Nie można zapomnieć, że chcieliśmy także spełnić nasze własne wysokie standardy”
Próbując zachować atmosferę albumu Vertigo, Zakk Sabbath nie wyda tego albumu cyfrowo. Celem jest oczywiście sprawienie, aby wydanie wydawało się autentyczne w czasach, gdy rządzi format mp3. Zakk wspomina i wyjaśnia ideę powstania albumu:
To był taki fajny czas dla tych z nas, którzy dorastali w tych latach. Doświadczenie prawdziwego, fizycznego produktu jest dla fanów niezastąpione w czasach nagrań cyfrowych i streamingu. Chcieliśmy uchwycić tę autentyczność
Opisując proces tworzenia materiału Zakk opisał to jako „bardzo produktywny czas”, cała trójka z szacunkiem dodała swój styl do oryginalnych kompozycji, aby nadać „nieco inny smak” nowym nagraniom. Panowie przeglądali i przesłuchiwali różne wersje live opracowywanych nagrań, przedłużając solówki lub spowalniając niektóre motywy, ponieważ to właśnie Black Sabbath robili na scenie. Całość będzie wydana na CD oraz zestawie CD/DVD, a preorder odbywa się TUTAJ
