Mniej więcej jedno pokolenie dzieli zespoły Queen i Metallica. Choć Brytyjczycy na początku lat 70. zaczynali od ostrzejszych numerów, to nigdy nie byli postrzegani jako zespół hard rockowy, u nich zawsze było coś więcej, był zjawiskowy Freddie, były odważne aranże i fenomenalna melodyka. Nie przeszkadza to jednak asom metalowej gitary zachwycać się Queenami. Jednym z gitarzystów, który nie ukrywa uwielbienia dla Briana jest James Hetfield.
W wywiadzie na oficjalnym kanale Metalliki na YouTube z 2017 roku (spisanym przez Rock and Roll Garage), James Hetfield wyraził swoją opinię na temat Queen i Briana Maya: „Queen było dla mnie ogromną inspiracją we wczesnym okresie gry na gitarze, zwłaszcza Brian May. Obserwowałem Briana Maya – był taki moment w programie ich koncertów, podczas 'Bohemian Rhapsody’… to było jak rockandrollowy sen, na który patrzyłem. Byłem tuż za nim, obserwowałem go tuż przy mikserze scenicznym. Długa rampa, on wyskakuje ze środka tuż przed swoim solo, za nim dym, światło. Jego białe włosy, wiesz, ta wielka biała aura wokół niego…”
Queen było dla mnie ogromną inspiracją we wczesnym okresie gry na gitarze, zwłaszcza Brian May. Obserwowałem Briana Maya – był taki moment w programie ich koncertów, podczas 'Bohemian Rhapsody’… to było jak rockandrollowy sen, na który patrzyłem
James kontynuował opis swoich wrażeń: „Wznosi się ze sceny, wykonuje solo i jest w ogromnej srebrnej pelerynie z lat siedemdziesiątych. Kirk i ja spojrzeliśmy na siebie w stylu 'Jasna cholera! To jest niesamowite!’ W tym momencie byliśmy jego totalnymi fanami. Potem, po koncercie Brian May powiedział: 'Zastanawiam się, czy Kirkowi podoba się to, co gram. Wtedy Kirk i ja znów spojrzeliśmy na siebie i bąknęliśmy 'Hę…?’ będąc w totalnym szoku”.
Kirk i ja spojrzeliśmy na siebie w stylu 'Jasna cholera! To jest niesamowite!’ W tym momencie byliśmy totalnymi fanami. Potem, po koncercie Brian May powiedział: 'Zastanawiam się, czy Kirkowi podoba się to, co gram. Wtedy Kirk i ja znów spojrzeliśmy na siebie i bąknęliśmy 'Hę…?’ będąc w totalnym szoku
I jeszcze wspomnienie Jamesa o tym, jak Brian pozwolił mu pograć na swojej słynnej gitarze: „Spotkaliśmy jego roadie, wszyscy się tam kręciliśmy, a on miał na plecach gitarę i powiedział 'Znam kilku chłopaków z twojej ekipy’ czy coś takiego. A ja na to: 'Co masz na plecach, czy to nie przypadkiem The Guitar?’, a on na to: 'O tak’. Mówię: 'Ok, czy jest jakiś sposób, żebym mógł na nią spojrzeć?’, a on na to: 'Hej Bri, czy to będzie OK?’, a Brian na to: 'Jasne, spoko’. Więc on ją wyjmuje, otwiera, a ja jammuję na 'starej dziewczynie’ Briana Maya, gitarze, którą on i jego tata zrobili, gdy miał 18 lat. On wciąż ma ją na trasie i co wieczór na niej gra. To było spektakularne. Potem Brian podszedł do mnie i robił mi zdjęcie. Nie mogę zetrzeć tego uśmiechu z twarzy, to było niesamowicie fajne.”
„A później Kirk powiedział 'Moja kolej, moja kolej! Więc wszyscy mogliśmy zagrać na gitarze Briana. Po prostu super, super niezapomniany moment, którego nie da się zapomnieć. Mam nadzieję, że jeśli będę żył w wieku 70 lat, chciałbym być tak fajny i tak przyziemny, po prostu otwarty i kochający życie. On jest bardzo pogodny i stanowi wielką inspirację”.
Mam nadzieję, że jeśli będę żył w wieku 70 lat, chciałbym być tak fajny i tak przyziemny, po prostu otwarty i kochający życie. On jest bardzo pogodny i stanowi wielką inspirację