Herman Le powiedział w wywiadzie dla kanału Brocarde o krytyce, z którą zmagał się przez lata. Zauważył m.in., że negatywne emocje fanów zaczęły wylewać się, gdy tylko jego zespół zaczął zyskiwać popularność.
Zacznijmy od tego, że istnieją naukowe podstawy psychologicznych mechanizmów wzrostu krytyki fanów wraz ze wzrostem sławy artysty. Jednym z nich jest „efekt kontrastu” – im bardziej osoba staje się popularna i podziwiana, tym bardziej odstaje od przeciętności, co może wywoływać zazdrość u tych, którzy czują się niedocenieni. Z kolei zjawisko „poziomu odniesienia” sprawia, że w miarę wzrostu popularności artysty, wzrastają również oczekiwania wobec niego. Wówczas każde niedociągnięcie lub zmiana w twórczości może budzić rozczarowanie. Traktowanie gwiazd bardziej jak symboli niż ludzi (dehumanizowanie) również sprzyja krytykowaniu ich bez empatii…
Herman Li wspominał w wywiadzie, że mniej więcej to spotkało jego i jego zespół Dragon Force. Powiedział także generalnie o istnieniu tego zjawiska w branży. Fragmenty rozmowy zostały spisane przez Blabbermouth.net): „Myślę, że otrzymaliśmy znacznie więcej negatywnych komentarzy, gdy zaczęliśmy być znani, jako nowy zespół, który się pojawił.”
Kiedy mieliśmy wielki przełom, wielu ludzi było zdezorientowanych naszą muzyką, nie potrafili jej zaakceptować
„Obecnie jest to naprawdę, naprawdę pozytywne. Nie dostaję teraz aż tak wielu nieprzyjemnych wiadomości… Nie chcę mówić nieprzyjemnym ludziom, którzy chcą je wysyłać: „obudźcie się”. Mamy po prostu za sobą długą karierę i wiele z tych osób poszło naprzód w swoim życiu”.
W przypadku wielu artystów wydaje się, że fani nie traktują ich jak normalnych ludzi
Herman podsumował: „Nie powiedzieliby ci tych rzeczy w twarz, bo to byłoby po prostu szalone… Większość z tych ludzi nie potrafi zrozumieć, że jesteśmy po prostu normalnymi ludźmi!”