Kiko Loureiro ujawnił ostatnio, że zasugerował Dave’owi Mustaine’owi, aby ten zastanowił się nad ponownym zatrudnieniem Marty’ego Friedmana. Serca fanów Megadeth zabiły szybciej, ale trudno powiedzieć, czy w ogóle są na to jakieś szanse. Póki co Mustaine nie odniósł się do tej propozycji.
Przypominamy, że w listopadzie zeszłego roku Kiko Loureiro ogłosił, że opuszcza Megadeth. Jego następcą został fiński gitarzysta Teemu Mäntysaari, który na razie radzi sobie nie najgorzej w tym legendarnym zespole. Pisaliśmy o tym wiele, między innymi TU i TU.
Do rzeczy. W najnowszym wywiadzie dla Guitar World Kiko ujawnił, że myślał o powrocie do Megadeth Marty’ego Friedmana, który przecież w 2023 roku wziął udział w dwóch bardzo udanych koncertach kapeli. Kiko powiedział: „Właściwie wspomniałem nawet kierownictwu i Dave’owi, że moim zdaniem sprowadzenie Marty’ego Friedmana z powrotem byłoby niesamowite.”
Nie mam pojęcia, czy oni o tym rozmawiają, czy z nim gadali, ale tak im właśnie powiedziałem. Nie mam pojęcia i nie chcę niczego bardziej komplikować
Wspominając czas spędzony w Megadeth, Kiko powiedział: „Fani nigdy nie powiedzieli o mnie nic złego ani nie narzekali, co też było niesamowite. Ale jestem tak samo fanem i zawsze rozumiałem, że Marty był częścią takich kultowych albumów, jak 'Rust in Peace’ i 'Countdown to Extinction’. Zrozumiałem też, że Marty był gościem, który pomógł stworzyć takie brzmienie i styl.”
Od chwili, gdy dołączyłem do Megadeth, wiedziałem, że fani mogą mnie pokochać, ale nigdy nie zdobyłbym ich serc w stopniu większym niż Marty