Chórki
Szanowni Czytelnicy pozwolą, że rozwinę jeszcze drugą ważną rolę Mike’a, o której już wspominałem, jaką pełnił w VAN HALEN i pełni obecnie w CHICKENFOOT. Michael Anthony przez wielu (m.in. przez Davida Ellefsona z MEGADETH) uważany jest za jeden z najlepszych rockowych drugich wokali, jakie kiedykolwiek zaistniały na scenie. Jego głos jest czysty i mocny jednocześnie, co daje mu możliwość naturalnego rockowego wydzierania się, ale i śpiewania bardzo wysokich partii w melodyjnych chórkach – posłuchajcie sobie choćby kawałków „Dance The Night Away”, „Cabo Wabo”, „When It’s Love” czy „Love Walks In”.
Chapeau bas za aranż i wykonanie tych głosów! Podczas Van Halen Reunion Tour 2004 można go było usłyszeć na wokalu podczas wykonywania utworu „Somebody Get Me A Doctor” z albumu „Van Halen II” – Sammy Hagar z Eddie’m śpiewali mu wówczas chórki i trzeba przyznać, że Michael czuł się w takiej roli jak ryba w wodzie (co doskonale widać na filmach z tych występów). Backing vocals w VAN HALEN to jedne z najlepiej zaaranżowanych tego typu elementów, jeśli chodzi o zespoły rockowe, oczywiście obok kilku innych wykonawców z tego słynących, z AEROSMITH na czele. Mało kto wie, że w zespole o wielce oryginalnej nazwie SNAKE, który w roku 1974 supportował THE MAMOTH, Michael pełnił również rolę wokalisty.
Słuchając jako młokos rockowych zespołów typu BLUE CHEER (właśnie tych, które podrzucała mu siostra) swobodnie śpiewał z nimi, co sprawiało mu największą przyjemność, zanim jeszcze po raz pierwszy wpiął kabel do gitary basowej. Śpiewanie w tle wokalisty ma też swoje plusy: naturalne predyspozycje pozwalały mu prowadzić normalny, rockandrollowy tryb życia, z wszystkimi tego używkowymi implikacjami, nie robiąc większej szkody strunom głosowym. Podobnymi zdolnościami (do czasu fatalnej choroby) wykazywał się zresztą Eddie, ale to Michaela koledzy z zespołu ochrzcili mianem „Cannonmouth”, na cześć jego wyjątkowych zdolności wokalnych. Dodajmy, że podczas trasy promującej album „Women And Children First” (1981) Michael grał również na klawiszach Wulitzera, m.in. w utworze „And The Cradle Will Rock” – było to pierwsze nagranie, w którym grupa użyła instrumentów klawiszowych.
Michael Anthony – CHICKENFOOT
Przywołaliśmy tu CHICKENFOOT, więc zatrzymajmy się na zakończenie przy tej kolejnej supergrupie. Pomysł na ten zespół narodził się jeszcze w 2007 roku w Cabo Wabo w Meksyku, gdzie Hagar, Anthony i Chad Smith z RED HOT CHILI PEPPERS jamowali sobie w najlepsze. Pierwszy koncert z Satrianim, który wcześniej maczał palce również w PLANET US (stąd ta znajomość) zagrali w lutym 2008 roku. Michael mówił później: „W tym momencie wiedzieliśmy, że między nami pojawiła się chemia.
Było w tym dużo zabawy, a reakcja publiczności na te występy była wspaniała. Zdecydowaliśmy się wykonać następny krok i zobaczyć, co jeszcze możemy zrobić. To było zbyt piękne, by z tego zrezygnować”. Pierwsza płyta ukazała się w czerwcu 2009, po niej nastąpiło tournée w Europie i Stanach. Wyszła z tego wybuchowa mieszanka southern rocka, który to styl znamy po części z dokonań VAN HALEN, oraz surowego hard rocka, silnie zakorzenionego w latach 70. Wszystko oczywiście zagrane i zrealizowane na miarę XXI wieku.
Michael Anthony – The Circle
The Circle (czasami nazywany także jako Sammy Hagar & The Circle) to kolejna supergrupa z udziałem Michaela. Założył ją Sammy Hagar w Miami w 2014 roku, skupiając w niej oprócz siebie i Michaela perkusistę Jasona Bonhama (syna wielkiego Johna, perkusisty Led Zeppelin) i gitarzystę Vica Johnsona. Grupa wydała jako pierwszy album „live” „At Your Service” (2015), a studyjny album z oryginalnym materiałem, „Space Between” ukazał się 10 maja 2019 roku. Muzycznie to wciąż ten sam nieśmiertelny, radosny i witalny rockandroll, jaki może powstać chyba tylko w Kaliforni.
Michael Anthony prywatnie
Sporadycznie, ze względu na natłok innych zajęć i minimalną ilość czasu jaki może poświęcić żonie i dzieciom, Michael angażuje się również w przedsięwzięcia – nazwijmy to – rozrywkowo-edukacyjne. W 1993 roku na przykład otwierał z pompą Bass Centre w Birmingham (Wielka Brytania), a jako gwiazda Rock And Roll Fantasy Camp (2010) udzielał zespołom uczestniczącym w programie porad zarówno stricte muzycznych (pomagał aranżować wokale, poszczególne partie instrumentów), co… psychologicznych (ponownie odezwały się jego zainteresowania), radząc jak zachowywać się wobec publiczności i jak najlepiej wypaść na scenie.
Wiadomo również, że poznał się i jamował z chorym na raka 18-letnim Brianem Mammenem, spełniając wielkie marzenie chłopaka. Do ulubionych sportów Michaela należy surfowanie i snowboard, a pasje kolekcjonerskie zaspokaja uwielbieniem do starych i wyjątkowych aut, które kupuje i doprowadza do budzącego zazdrość stanu. Kolekcjonuje również zegarki, których ma ponad 80.
Michael od 1982 roku jest w związku z Sue, która wcześniej przez 10 lat była jego bardzo dobrą przyjaciółką i dziewczyną. Oświadczyła się mu (co to w ogóle za zwyczaje!) gdzieś na trasie w drive-thru McDonald’s… Podobno Mike bardzo dużą wagę przywiązuje do życia rodzinnego i każdą wolną od pracy chwilę stara się spędzać z żoną i dwiema córkami – Elishą (ur. w 1985 roku) i Taylor (ur. 1992). Cieszy się cały czas względną anonimowością i mówi:
„Mogę zabrać moją rodzinę do Disneylandu i pozostać nierozpoznanym. Sammy gdziekolwiek wejdzie, jest teraz rozpoznawany przez każdego, kto choć trochę zna się na muzyce. Staram się wobec tego by moje życie rodzinne i kariera były zupełnie oddzielone”.
Obecnie mieszka w 50-tysięcznym mieście Glendora w Kalifornii, 37 km od Los Angeles i nadal kumpluje się z Red Rockerem (Sammym), z którym zmontowali zespół Circle