Ze względu na problemy zdrowotne na przestrzeni lat Ozzy Osbourne został zmuszony do zaprzestania koncertowania, ale jest zdeterminowany, aby wrócić na scenę. Znając go, to wróci nawet jeśli będzie siedział na scenie na tronie Księcia Ciemności. A poniżej uzasadnienie tego pragnienia, które padło ostatnio w wywiadzie.
Ozzy powiedział w rozmowie z magazynem Metal Hammer, że jest „człowiekiem drogi” i woli dawać kiepskie koncerty niż nie koncertować w ogóle. Ponarzekał także, że przez cały dzień nie wie co ze sobą zrobi w domu. Ozzy: „Pamiętam kilka dobrych koncertów i miałem sporo pieprzonych złych koncertów. Gitarzysta może zmienić swoją gitarę, perkusista może zmienić bęben. Jeśli mój głos ucichnie, mam przesrane. Pewnego razu byłem na koncercie w Nassau Coliseum w Nowym Jorku. W drodze na koncert straciłem głos. Dzieciaki już tam były, a ja pomyślałem: 'Co ja teraz kurwa zrobię?’ Wyszedłem i próbowałem śpiewać… Zgotowali mi owację na stojąco. Dzieciaki wolałyby zobaczyć to, jak jesteś kiepski, niż iść do domu. Musiałem odwołać moją europejską trasę (w 2023 – przyp.red.), ale jestem zdeterminowany”.
Gitarzysta może zmienić swoją gitarę, perkusista może zmienić bęben. Jeśli mój głos ucichnie, mam przesrane
I teraz najważniejsze – Ozzy potwierdził plotki o tym, że jednak nie zamiera odpuszczać: „Muszę zagrać więcej koncertów, jeśli znalazłbym kogoś, kto mnie na nie zawiezie. To znaczy, nie możesz wycofać się z tej gry. To nie praca, to pieprzona pasja. Nie wiem, jak robić coś innego. Myśl o siedzeniu w moim domu przez cały dzień… Jestem człowiekiem drogi, wiesz? Robię to kurwa od 55 lat. To najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek mi się przydarzyła”
Nie możesz wycofać się z tej gry. To nie praca, to pieprzona pasja. Nie wiem, jak robić coś innego