Steve Lukather wymienił Tima Hensona jako gitarzystę młodego pokolenia, którego aktywność artystyczna zrobiła na nim największe wrażenie. Snując swoje spostrzeżenia odnośnie dzisiejszych muzycznych realiów, w szczególności tych w świecie gitary, zauważył, że on zaczynał naukę od akordu E dur, podczas gdy dzisiaj wielu młodych gitarzystów zaczyna uczyć się gry od… „Eruption” Eddiego Van Helena.
Mimo przynależności do „starej gwardii” i ogromnego dorobku, Lukather powiedział, że ma „nic poza szacunkiem” dla młodszego pokolenia gitarzystów. W najnowszym wywiadzie dla Guitar World, przyznał, że był „zawstydzony”, gdy zacytowano go jakiś czas temu mówiącego, że „wszyscy współcześni gitarzyści polegają zbyt mocno na technologii”. Okazuje się, że był to artykuł, prawdopodobnie wygenerowany przez sztuczną inteligencję, ergo: „wywiad, którego nigdy nie udzielił”.
Wyróżniając Tima Hensona jako szczególnie utalentowanego młodego gitarzystę, którego oryginalność olśniewa, Lukather powiedział tym razem już swoimi słowami:
Oryginalność Tima Hensona jest niebywała. Nigdy nie podszedłbym do gitary w taki sposób, jak on, nawet za milion lat
Przy okazji wypowiedział się o kobietach grających na gitarach, zauważając, że jest ich coraz więcej i radzą sobie doskonale:
I uwielbiam fakt, że kobiety stanęły na wysokości zadania. Albo jesteś dobry w grze na gitarze, albo nie, płeć nie ma z tym nic wspólnego. To ekscytujące
Lukę dodał jeszcze coś, co faktycznie uświadamia nam, jak bardzo zmieniły się czasy przez ostatnie kilka dekad:
Dzisiaj dzieciaki uczą się 'Eruption’ jako swojej pierwszej piosenki! Pierwszą rzeczą, której ja nauczyłem się grać, był akord E!
„Obecnie poziom początkującego muzyka znacznie różni się od poziomu z 1964 r., kiedy byłem kilkuletnim dzieciakiem , który potrafił zagrać kilka piosenek Beatlesów”.