Steve Vai i Joe Satriani spotkali się na youtube’owym kanale tego drugiego i pogadali o wspólnym graniu i ich znajomości, która trwa już kilka dekad. Vai argumentował, że „Wind in the Trees” Satrianiego udowadnia, iż tu „nie chodzi o technikę”, ale o opowiedzianą gitarą historię. Satch z kolei komplementował vaiowski klasyk „For the Love of God”, określając go jako „tour de force”.
Przed wspólną trasą koncertową w USA ci dwaj legendarni gitarzyści zamieścili na YouTube kilka piosenek z katalogów, które najbardziej im się podobały, przy czym Vai wykonał utwór „Wind in the Trees” pochodzący z albumu Satcha „Black Swans and Wormhole Wizards” z 2010 roku. Steve powiedział (spisane przez Guitar World): „To bardzo prosta piosenka, ale podejście i innowacyjność mnie zachwyciły. Sposób, w jaki łączysz intencje emocjonalne z melodią i strukturą dźwiękową utworu… tak się w tym zatraciłem, że ciągle go powtarzałem. To świetny przykład czegoś, co robisz przez cały czas, co jest częścią twojego DNA.”
Twoje piosenki to kompletny pakiet – nie chodzi o technikę, tylko o historię, którą stosujesz do utworu. To widać w strukturze i technice i brzmieniu. To wszystko służy emocjonalnemu zamierzeniu, jakie kieruje utworem muzycznym i tym właśnie zajmują się artyści. Nie jest to ulepszanie techniki dla samej techniki. Twoje utwory mają absolutnie idealną równowagę, wszystkie takie są
Satch natomiast skomentował kultowy „For the Love of God”: „Cóż to jest za tour de force. Ta nieustanna praca dla gitarzysty, a to tylko część fizyczna. Nie da się zmierzyć ciągłej ilości emocji towarzyszących tworzeniu pięknego utworu muzycznego.”
Widziałem milion razy, jak grasz i zawsze dajesz z siebie 100 procent dla swojej publiczności, dlatego chłopie, po prostu graj dalej. Widzę, jak cały oddajesz się swojemu show – to piękna rzecz