Steve Vai stworzył niesamowity moment na koncercie w Barcelonie w Hiszpanii, kiedy w połowie swojego klasycznego utworu „For The Love God” przerwał grę i oddał swoją gitarę młodemu fanowi Danielowi Jimenezowi, który znajdował się na widowni.
Najlepsze jest to, że Daniel wziął gitarę i ruszył na scenę kontynuując utwór. Steve Vai wyjaśnił później jak do tego doszło: „Na ostatnim koncercie europejskiej trasy Inviolate Tour w drodze na miejsce koncertu w Barcelonie trafił się podekscytowany taksówkarz, który chciał, abym wsiadł do jego samochodu, by mógł zabrać mnie na miejsce koncertu. Podczas jazdy był bardzo podekscytowany, pokazując mi klip wideo swojego syna grającego ’For the Love of God’ i faktycznie byłem pod wrażeniem sposobu, w jaki ten chłopak grał. Podczas koncertu tej nocy, zobaczyłem tego chłopca z tatą siedzących na widowni, więc postanowiłem zrobić mu dzień… Z pewnością skopał kilka tyłków! To był wspaniały sposób na zwieńczenie znakomitej trasy”.
Na ostatnim koncercie europejskiej trasy Inviolate Tour w drodze na miejsce koncertu w Barcelonie trafił się podekscytowany taksówkarz, który chciał, abym wsiadł do jego samochodu, by mógł zabrać mnie na miejsce koncertu. Podczas jazdy był bardzo podekscytowany, pokazując mi klip wideo swojego syna grającego 'For the Love of God’ i faktycznie byłem pod wrażeniem sposobu, w jaki ten chłopak grał. Podczas koncertu tej nocy, zobaczyłem tego chłopca z tatą siedzących na widowni, więc postanowiłem zrobić mu dzień… Z pewnością skopał kilka tyłków! To był wspaniały sposób na zwieńczenie znakomitej trasy
Na swoim Instagramie Daniel Jimenez również wspominał ten moment, dziękując Steve’owi i mówiąc m.in. (spisane przez RockAndRoll Garage): „Dziękuję za sprawienie mi wspaniałej niespodzianki w postaci wyjścia na scenę i zagrania na twojej własnej gitarze. Kiedy podszedłeś do mnie i zaproponowałeś mi swoją gitarę byłem w szoku – nie wiem czy widać to na filmiku, ale nie miałam siły dalej grać, bo zacząłem płakać ze wzruszenia – a przede wszystkim bardzo Ci dziękuję za to, że dałeś mi możliwość poznania Cię jako człowieka i możliwości porozmawiania o muzyce. Ten dzień zapisze się w moich wspomnieniach. Jesteś wielkim muzykiem i wspaniałym człowiekiem, jesteś dla mnie przykładem do naśladowania.”
Dziękuję za sprawienie mi wspaniałej niespodzianki w postaci wyjścia na scenę i zagrania na twojej własnej gitarze. Kiedy podszedłeś do mnie i zaproponowałeś mi swoją gitarę byłem w szoku – nie wiem czy widać to na filmiku, ale nie miałam siły dalej grać, bo zacząłem płakać ze wzruszeia – a przede wszystkim bardzo Ci dziękuję za to, że dałeś mi możliwość poznania Cię jako człowieka i możliwości porozmawiania o muzyce. Ten dzień zapisze się w moich wspomnieniach. Jesteś wielkim muzykiem i wspaniałym człowiekiem, jesteś dla mnie przykładem do naśladowania
Wyświetl ten post na Instagramie