Album z 2011 r., „The English Riviera”, przyniósł słońce Zachodniego Wybrzeża USA do Wielkiej Brytanii, zdobywając wiele wyróżnień, w tym nominację do prestiżowej Mercury Prize. Płyta „The English Riviera” została nazwana „wizjonerską” (NME), „egzotyczną” (Mojo), „stylową” (The Times), „objawieniem” (The Evening Standard), a magazyn i-D nawet określił zespół jako „pionierów”. Wyprzedali koncert w prestiżowej londyńskiej Royal Albert Hall, zjeździli wzdłuż i wszerz Europę i Amerykę Północną; wiele zespołów po czymś takim spoczęłoby na laurach, ale nie oni.
Dlatego nowe utwory Metronomy są odważne i ambitne, ale pozostał w nich słodki smak, z którego zespół słynie. W chwytliwych melodiach czai się melancholia, a gdzieniegdzie można spotkać samotność. Na albumie znajdziemy też nowe muzyczne inspiracje. Źródłem pierwszego singla „I’m Aquarius” był album Diany Ross i The Supremes z 1969 r., „Let The Sunshine In”, pełen psychodelicznych odlotów i pięknego „shoop-shoop” w chórkach. Mount prawie wyrzucił piosenkę z albumu, sądząc, że nie brzmi „jak on”, ale potem zdał sobie sprawę, że jego styl zmienia się i wzrasta w naturalny sposób. To był także dobry moment, by rozpocząć nową przygodę – pomyślał. Utwory z tej płyty przecierają nieznane do tej pory dla Metronomy szlaki, ale rezultat jest spektakularny. Jest tak, jakby dobrzy przyjaciele wzięli nas za rękę i poprowadzili w nowe miejsce.
mat.pras.