Od kilku lat sporym powodzeniem cieszą się trasy MĘSKIE GRANIE. Po raz kolejny rockowa karawana zajechała do Krakowa, po raz drugi koncert odbywał się na terenie stadionu Korony – który okazuje się miejscem znakomitym dla tego typu imprez.
Wydarzenie miało miejsce 13 sierpnia 2016. Wykonawców zapowiadał jak zwykle Piotr Stelmach z radiowej Trójki a na scenie pierwsi pojawili się muzycy Domowych Melodii, których sympatyczny koncert zakończył wesoły mariaż z kolegami z Dick 4 Dick (wspólnie wykonany utwór Techno). Po tym recitalu na scenie dosłownie zaroiło się od muzyków – niestrudzony L.U.C. w towarzystwie Rebel Babel Ensemble, w Krakowie wzmocniony brzmieniem orkiestry dętej AGH. Bardzo energetyczna pigułka potężnie brzmiącego hip hopu poprzedziła koncert legendy naszej muzyki. Trio SBB (z Jerzym Piotrowskim na bębnach) zaprosiło tego wieczoru do współpracy duet Rebeca oraz sporą grupkę „didżejów” (czterech panów przy urządzeniach elektronicznych oraz jeden pan melodeklamujący przy mikrofonie), którzy nadali legendarnym kompozycjom zespołu nowego, bardziej współczesnego charakteru.
Po nestorach polskiej muzyki kolejna ciągle jeszcze nowa i zaskakująca twarz na rodzimej scenie. Monika Brodka potwierdziła swoją koncertową klasę – niewątpliwie jest w doskonałej formie, świetnie wykonując repertuar ze swojej najnowszej płyty. Przemyślana i totalna koncepcja, z jaką artystka podchodzi do kreowania wizerunku i pomysłu na swoją obecność na estradzie imponuje i powoduje, że opinie wielu słuchaczy o tym, że niedługo Brodka może stać się naszym „dobrem eksportowym” są w pełni uzasadnione.
Po Monice pojawił się jeden z „głównodowodzących” tegorocznym Męskim Graniem – Organek ze swoim zespołem. No i to była petarda. Żywioł, moc, rock’n’roll, sceniczne szaleństwo, świetna realizacja wizyjna koncertu spowodowały, że to na pewno był jeden z ważniejszych momentów wieczoru. Po bombowym secie Tomasza Organka ze sceny znowu „powiało” rapem – następne kilkadziesiąt minut należało do O.S.T.R.. No i finał oczywiście należał do Orkiestry Męskie Granie na czele której pojawili się Organek i Dawid Podsiadło skutecznie podrywając tłumnie zgromadzoną publikę do wspólnego śpiewania. W przerwach potrzebnych na reorganizację głównej estrady, na małej scenie nazwanej „Ż” wystąpili: Rebeca, Iza Lach i Miloopa.
Tegoroczne Męskie Granie to kolejny sukces organizacyjny i frekwencyjny – podobnie jak w innych miastach, w Krakowie koncert był zupełnie wyprzedany. W związku z tym wątpliwości nie ma – za rok znowu widzimy się na koncercie z tego cyklu.
tekst i zdjęcia: Ada Kopeć-Pawlikowska