Pisaliśmy już, że warsztaty muzyczne w Lubawie to już od kilku lat pełna profeska pod względem organizacyjnym, logistycznym i artystycznym. Nie dziwi więc, że Organizatorzy postanowili pójść za ciosem i poszerzyć formułę imprezy o przegląd młodych zespołów. Pierwsza edycja tego wydarzenia okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ dopisały i zespoły i publiczność i pogoda i… sponsorzy!
Preselekcja wykonawców odbywała się w gronie organizatorów w ciągu tygodni poprzedzających festiwal. Z ponad 60 zgłoszeń z całej Polski wybrano 6 zespołów, które przyjechały do Lubawy, by zaprezentować się jury (w składzie Jacek Królik, Wojtek Olszak, Zenon Paprocki i Maciej Warda) oraz publiczności. Pula nagród była całkiem spora, bo obok nagród rzeczowych ufundowanych przez firmę P-Faktor, Salony Muzyczne Riff i gdyński Drum Store, do wygrania była kasa. I tak za zajęcie trzeciego miejsca przewidziano 1000 pln, drugiego 2000 pln i pierwszego 5000 pln. Do tego dwie nagrody indywidualne po 1000 pln. Młodzi artyści, którzy przybyli na festiwalowe szranki, nie mogli narzekać.
Ponieważ jeden zespół z powodów osobistych nie dojechał, wystąpiło pięć kapel, a każda z nich wykonała po trzy utwory. Pierwszy na scenę wszedł ciekawy stylistycznie zespół Mellow Monday, prezentując melodyjny pop rock z elementami etno i z chwytliwymi refrenami. Druga kapela to Pan B – instrumentalnie niemalże wcielenie Organka, ale ze swoją, spójną wizją muzyczno – wizerunkową. Silna brzmieniowo, oszczędna i osadzona sekcja, szlagwortowe teksty refrenów oraz gitara na pierwszym planie – to wyróżniki tej kapeli.
Najbardziej energetyczny koncert dał natomiast zespół Black Radio, który mógł pochwalić się świetnie dopracowanymi aranżami, trzema gitarami + bas, grającymi „w punkt” tak unisona jak i swoje partie, dramaturgią krótkiego koncertu i liderem Dawidem Wajszczykiem, doskonale radzącym sobie z odważnymi efektami modulacyjnymi. Przeciwwagą dla totalnej jazdy Black Radio była MUSKA, czyli Karolina Błasik z zespołem, która zaprezentowała trudny do zdefiniowania, ale własny nurt muzyki, łącząc balladową melancholię z rockowym instrumentarium. Jej jasna wizja stylu i brzmienia poparta ciekawymi kompozycjami i mocnym warsztatowo zespołem, wzbudziła przychylność publiczności i jury.
Festiwalową stawkę zamknęła rockowa kapela Klinton, stojąca gdzieś pomiędzy nastrojowością a przebojowością, z chwytliwymi refrenami i bardzo ekspresyjnie śpiewającym wokalistą, który ewidentnie był wyróżnikiem tego zespołu.
Po występach festiwalowe jury udało się na obrady, które okazały się krótkie i niemal jednogłośne co do wszystkich nagród. Podczas werdyktu potwierdzone zostało to, co mogła odczuć także publiczność – ogólny poziom wykonawczy był wysoki, a zwycięzca bezdyskusyjny. Pozostaje nam zatem przypomnieć wygranych i zaprosić na przyszłoroczną edycję festiwalu.
Werdykt:
1. miejsce – Black Radio
2. miejsce – MUSKA
3. miejsce – Pan B
Nagrody indywidualne:
Bartek Malik (MUSKA) – perkusja
Mariusz Oborski (Klinton) – wokal
Oto kilka zdjęć autorstwa Marcina Mielnika (Fotograf’y) z tego wydarzenia.