Zgodnie z planem, jak powiedział TG gitarzysta i lider formacji Wojtek „Garwol” Garwoliński, pojawił się właśnie drugi album KOŚCI. Oczywiście słychać w nim to czego od Garwola oczekujemy – hendrixowskich gitar, psychodelicznych klimatów i garażowych brzmień. Brakuje tylko jednego – melodyjności utworów, który powoduje, że nie tak łatwo jest przyswajać tę płytkę. Dużo tu dziwacznych dźwięków, prawie nieartykułowanych linii wokalnych – no za wyjątkiem coveru „Usta me ogrzej” Tadka Nalepy jeszcze z czasów BREAKOUTU.
Płytę można zaliczyć do muzycznych eksperymentów, która choć taka w stylu garage nosi znamiona nowoczesnej gry. Zachęcam, bo Garwol to naprawdę bardzo dobry wioślarz!
Tomek KONFI Konfederak