(MonseArt)
Black Radio to projekt konsekwentnie realizowany od 2008 roku przez Dawida Wajszczyka (wokal, gitara, autor wszystkich piosenek), któremu skutecznie pomagają Kamil Biadała (bas), Szymon Płaska (perkusja), Kuba Kubiak i Franciszek Stępień (gitary). Efektem wielu godzin prób było powstanie autorskiego materiału, który zespół zaprezentował już na około stu koncertach w całym kraju. Po tak porządnym zgraniu kapeli i ograniu piosenek kolejnym, naturalnym etapem jest więc wydanie debiutanckiego albumu.
Co na nim znajdziemy? Dziesięć świetnie napisanych i rasowo zagranych piosenek, balansujących na granicy melodyjnego punka i dynamicznego indie, łączących brud z przebojowością, świeżość z klasycznymi inspiracjami, wyprodukowanych tak, by nie odstawały od światowych standardów. Są wśród nich zarówno utwory bardziej prostolinijne, jak i nieco bardziej złożone pod względem aranżacji, a każdy z nich ma swój własny klimat, odróżniający go od pozostałych i przykuwający uwagę słuchacza.
„Gasoline Planet” to eksplozja młodzieńczej energii, niepozbawiona bynajmniej muzycznej dojrzałości. Słychać, że chłopaki dobrze odrobili lekcje z rockowego grania i są gotowi, by ruszyć do boju w pierwszym szeregu rodzimych artystów. Jeśli nieobce są wam klimaty Foo Fighters, My Chemical Romance i całej rzeszy kapel spod znaku post-grunge’u, pop-punka czy brytyjsko zabarwionej gitarowej alternatywy, krążek Black Radio bez wątpienia trafi w wasze gusta.
Mikołaj Służewski