(Metal Mind Productions)
Kolejna płyta zespołu SBB nagrana tradycyjnie w obsadzie tria stanie się z pewnością atrakcją dla wieloletnich fanów twórczości Józefa Skrzeka, brzmień jego instrumentarium oraz towarzyszących im niezmiennie od lat gitar Apostolisa Anthimosa. Zarówno tytuł, jak i fragment krótkiego tekstu pierwszego utworu „…będziesz sam pośród wyrzeźbionych skał” można przyjąć jako rockowy manifest, co w oczywisty sposób zgadza się z treścią dźwiękową płyty. Ogólne wrażenie po wysłuchaniu materiału określiłbym jako pozytywny trwający od wielu lat constans – słowem zespół trzyma swój szpan i poziom. Nie da się nie zauważyć kolejnej zmiany na stanowisku perkusisty, bo też trudno przecenić wartości wniesione do zespołu SBB przez Paula Wertico. Jego genialna finezja została zastąpiona przez kilogramowe nuty, lub jeśli ktoś woli, podzielona co najmniej przez dwa pod ciężkimi pałkami sympatycznego skądinąd Gabora Nemetha. Nie ma to większego wpływu na świadome kreowanie heavy rockowego brzmienia grupy poszerzonego o dozowane ze smakiem pochody akordów, czy charakterystyczne wokale lidera. SBB jak zwykle stanowi solidny monolit, gra z dużym ciosem, czasami potrafi ukołysać balladą lub zaskoczyć subtelnościami zawartymi pomiędzy głośniejszymi dźwiękami. No i przede wszystkim jest to zespół wyraźnie rozpoznawalny, co zaliczyłbym do jego głównych walorów.
Tomek Konfi Konfederak