Od czego rozpocząć naukę solówek?Na początku upewnij się, że twoja technika gry jest wystarczająca. Wypadałoby umieć grać choćby i najprostsze melodie, przynajmniej w umiarkowanych tempach. Dobrze byłoby też znać przynajmniej podstawowe akordy… To w sumie oczywiste, prawda?
Dobrym pomysłem na początek jest nauczenie się kilku solówek mistrzów – to świetne ćwiczenie, a przy tym okazja do bliższego przyjrzenia się kilku patentom… Radziłbym zaczynać od prostszych rzeczy, Steve’a Vai’a i Pata Metheny’ego zostaw sobie raczej na koniec. Może za jakiś czas w TopGuitar znajdą się jakieś transkrypcje, a na razie zajrzyj do jakiegoś archiwum tabulatur, choćby na www.fretplay.com – tam na pewno znajdziesz coś ciekawego. A przede wszystkim słuchaj muzyki – dużo, jak najwięcej: trochę inspiracji na pewno nie zaszkodzi.
Oprócz tego trzeba poćwiczyć akordy i skale. Możesz zacząć od następującego ćwiczenia: na początku naucz się jednej skali – polecam pentatonikę bluesową A (przykład 1.), zwróć uwagę na „blue note”: ten dźwięk teoretycznie nie należy do skali, ale jest bardzo często używany, bo dodaje taki charakterystyczny, bluesowy smaczek. Pod nutami podpisałem nazwy dźwięków – tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś jakimś cudem jeszcze ich nie znał.
Przykład 1: Pentatonika bluesowa A
Naucz się na pamięć kilku zagrywek, na przykład takich, jak w przykładzie 2. Spróbuj wymyślić kilka własnych!
Przykład 2: Zagrywki („licks”) na pentatonice bluesowej A
Spróbuj zagrać na przykład takie ćwiczenie: nagraj na magnetofon lub komputer akompaniament do prostego molowego bluesa (ćwiczenie 1) – najlepiej kilka obiegów, w spokojnym tempie – zagraj temat, a potem spróbuj zagrać swoje pierwsze solo. Wykorzystaj opanowane wcześniej zagrywki. W czasie ćwiczenia próbuj nucić to, co grasz – to bardzo przydatny nawyk przy improwizacji. A tak miedzy nami: zastanów się, jak można zagrać pentatonikę D (można ją grać na akordzie D9) i E (przydałaby się na E7).
Ćwiczenie 1. – prosty, molowy blues
Marcin Olak