Ten akt, będący wyjątkowym naruszeniem standardów dobrego zachowania, jest tym bardziej obraźliwy, iż pochodzi ze strony przyjezdnych z zagranicy, których Australia przyjęła z całą gościnnością. Wyobraźcie sobie, jaki lament zarówno ze strony Demokratów jak i Republikanów musiałyby wywołać podobne sceny australijskiego zespołu skierowane pod kątem prezydenta i pierwszej damy Stanów Zjednoczonych.
Mówił Jai Martinkovits, dyrektor stowarzyszenia Australians For Constitutional Monarchy, kontynuując:
Jako osoby publiczne GWAR stanowią niewątpliwie wzór do naśladowania dla wielu łatwo ulegających wpływom młodych ludzi. Ten rodzaj nieodpowiedzialnych i pełnych nienawiści zachowań może nawoływać do przemocy zarówno w Australii, jak i za granicą.
Lider GWAR Oderus Urungus tak odpowiedział na te zarzuty:
Po prostu graliśmy koncert w Brisbane i nagle na scenie pojawił się gość z wielkimi uszami, który kazał nam wracać na Antarktydę, więc najnormalniej w świecie odseparowałem jego głowę od reszty tułowia. Ale o dziwo głowa odrosła i musiałem obciąć ją znowu w Sydney na Soundwave. Ciekawe jak będzie dziś wieczorem. Czy znowu odrośnie?
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=X3qoMDuaK8s
źródło: ultimate-guitar.com