Jak pewnie dobrze wiecie, na początku lat ’80 podczas jednego z koncertów Ozzy Osbourne odgryzł głowę nietoperzowi rzuconemu na scenę myśląc, że to gumowa zabawka. Na nieszczęście muzyka zwierzę było żywo i w dodatku ugryzło go, przez co „Książę Ciemności” musiał przyjmować leki przeciwko wściekliźnie.
Okazało się, że kłopoty muzyka z nietoperzami powróciły. Na szczęście tym razem Ozzy Osbourne żadnemu niczego nie odgryzł. Wokalista chciał przerobić stodołę na domek mieszkalny w swojej posiadłości w brytyjskim Buckinghamshire, ale prace zostały wstrzymane ponieważ pod dachem znaleziono legowisko sów i nietoperzy. Zwierzęta te według lokalnego prawa są pod ochroną i remonty miejsc, w których się gnieżdżą mogą odbywać się tylko w określonych porach roku po przeniesieniu ich w bezpieczne miejsce.
źródło: loudwire.com