Po ponad 40 latach Black Sabbath jest wciąż żywą legendą heavy metalu, a status gwiazdy osiągnął już dawno temu, mimo tego, że początki były skromne – zobaczmy, co Tony Iommi mówił o eponimicznym debiucie płytowym zespołu magazynowi Guitar World w 1992 roku.
W tamtym okresie z pieniędzmi było naprawdę krucho, więc album [„Black Sabbath”] został zarejestrowany w osiem godzin na ośmiośladowym magnetofonie w studiu Regent Sound w Londynie. Tak cieszyliśmy się z możliwości nagrania płyty, że całe to przeżycie wydawało nam się bardzo luksusowym. Umowa płytowa w tamtym czasie to było naprawdę coś.