W sobotę (13 kwietnia) zmarł Chi Cheng, basista amerykańskiego zespołu Deftones. Miał 42 lata.
Chi Cheng od 2008 r. był w śpiączce po wypadku samochodowym, w którym poważnie ucierpiał. O śmierci Chenga poinformowała jego rodzina, pisząc na stronie fanów Deftones – Oneloveforchi.com. O odejściu kolegi napisał także na swoim facebookowym profilu wokalista zespołu, Chino Moreno.
Chi Cheng znajdował się w stanie śpiączki na skutek wypadku samochodowego, do którego doszło w listopadzie 2008 r. w Santa Clara. Samochód muzyka zderzył się z innym pojazdem i dachował. Cheng nie zapiął pasów bezpieczeństwa skutkiem czego wypadł przez przednią szybę samochodu. Siostra muzyka, która jechała wtedy razem z nim, odniosła jedynie drobne obrażenia.
Koledzy z zespołu wierzyli, że Cheng pewnego dnia obudzi się. Moreno jakiś czas temu napisał: „Chi jest jednym z najsilniejszych ludzi jakich znam. Wierzę, że jego siła sprowadzi go do nas.”
źródło: www.billboard.com