Roger Waters to nie jest przewidywalny i spolegliwy muzyk. Jeśli chodzi o poglądy to wyznaje zacną skądinąd zasadę „alone against all”, która w jego przypadku zaprowadziła go niestety do chóru proputinowskich „pożytecznych idiotów” pokroju Stevena Seagala i Gerarda Depardieu. W muzyce natomiast pozostaje genialny, ale też nieprzewidywalny, a przykładem tego jest ponowne nagranie świętości, czyli klasycznego albumu Pink Floyd „The Dark Side of the Moon”.
Pierwszy singiel projektu ukazał się w zeszłym miesiącu i stanowił przerobioną wersję utworu „Money”, która, obiektywnie rzecz biorąc, była świetnie wyprodukowana i dobrze się jej słuchało. Teraz Waters udostępnił kolejny singiel z nadchodzącego albumu „Dark Side of the Moon Redux”, a jest z nim „Time”.
Roger tak powiedział na temat swojego pomysłu ponownego nagrania DSOTM (za Ultimate Guitar): „Oryginalny album ’Dark Side Of The Moon’ w pewnym sensie przypomina lament starszej istoty nad ludzką kondycją. Dave, Rick, Nick i ja byliśmy tacy młodzi, kiedy to tworzyliśmy i kiedy spojrzeć na współczesny świat wokół nas, najwyraźniej to przesłanie się nie utrwaliło. Dlatego zacząłem zastanawiać się, co mądrość 80-latka mogłaby wnieść do nowej wersji. Kiedy po raz pierwszy wspomniałem Gusowi i Seanowi o pomyśle ponownego nagrania 'The Dark Side Of The Moon’, wszyscy myśleli, że zwariowałem, ale im dłużej się nad tym zastanawialiśmy, tym częściej myśleliśmy: 'Czy nie o to właśnie chodzi?’. Jestem niezmiernie dumny z tego, co stworzyliśmy – dzieło, które po pół wieku może dumnie towarzyszyć oryginałowi, ramię w ramię”.
Dave, Rick, Nick i ja byliśmy tacy młodzi, kiedy to tworzyliśmy i kiedy spojrzeć na współczesny świat wokół nas, najwyraźniej to przesłanie się nie utrwaliło
Premiera „The Dark Side of the Moon Redux” zaplanowana jest na 6 października, a nową wersję „Time” można sprawdzić poniżej: