Nergal, Orion, Inferno oraz Seth zagrali 4 piosenki z ich płyty „Opvs Contra Natvram”, która ukazała się wczoraj, 16 września. Panowie otworzyli występ kawałkiem „The Deathless Sun”, a następnie polecieli „Off to War!”, „Ov My Herculean Exile”, a na końcu „Thy Becoming Eternal”. Wydanie płyty poprzedzały teledyski i wiele mocnych wypowiedzi, które odpowiednio podgrzały atmosferę.
Dwunasty album studyjny Behemoth „Opvs Contra Natvram” jest wg. zespołu ich najsilniejszą i najbardziej wyrafinowaną płytą. Tym razem, w wyniku pandemii, ekipa Nergala nie była ograniczona żadnymi deadline’ami, co bezprecedensowo pozwoliło muzykom skupić się na procesie pisania i nagrywania.
Nergal tak mówi o idei nowego albumu: „Tytuł albumu oznacza pójście pod prąd. To jakby negatyw wartości, moralności i etyki, którym się zdecydowanie sprzeciwiam. Ciągle zmagam się z destrukcyjnymi tendencjami w popkulturze – ograniczanie czy wręcz zakazywanie kultury, media społecznościowe i inne narzędzia, które moim zdaniem są bardzo niebezpieczną bronią w rękach ludzi, którzy nie są absolutnie kompetentni, żeby osądzać innych. Z perspektywy artysty uważam to za bardzo destrukcyjne, niepokojące i ograniczające. Pokazuję temu wszystkiemu środkowy palec. Na nowej płycie znajduje się utwór zatytułowany „Neo-Spartacvs”. Spartakus był jednym z najbardziej znanych buntowników w historii – wystąpił on przeciwko najpotężniejszemu imperium wszechczasów. W końcu to ja krzyczę: 'Jestem Spartakusem i Ty jesteś nim również!’ Chcę rozpalić ten płomień buntu”.
Na nowej płycie znajduje się utwór zatytułowany „Neo-Spartacvs”. Spartakus był jednym z najbardziej znanych buntowników w historii – wystąpił on przeciwko najpotężniejszemu imperium wszechczasów. W końcu to ja krzyczę: 'Jestem Spartakusem i Ty jesteś nim również! Chcę rozpalić ten płomień buntu’
Z kolei w wywiadzie dla „Teraz Rocka” przyznaje, że jednak nie warto kopać się z koniem i trzeba się dopasować do rzeczywistości:
Coraz silniej czuję piętno cenzury, prywatnie i zawodowo. Nawet finalna wersja okładki płyty to jeszcze nie jest to, co zaprezentowaliśmy w wersji oryginalnej, bo jeden z najważniejszych graczy w branży platform cyfrowych, zaszantażował, że jeśli nie zmodyfikuję okładki to nie umieszczą tego albumu w swoich streamingach. Może powinienem się stawiać, ale biznesowo nie mogę pozwolić sobie na taki strzał w kolano. Rykoszetem dostałby cały zespół, ale przede wszystkim Nuclear Blast, który zainwestował w album krocie. To zgniły kompromis. (…) Ideologicznie ich to bardzo zabolało i wszelkie logiczne tłumaczenia nic nie dały. Zapiekli się, że okładka ma być zmieniona. Nie po raz pierwszy w życiu poczułem się… zgwałcony. To kastracja na żywca, bez znieczulenia.
Trudno się dziwić temu niewymienionemu z nazwy operatorowi, skoro zespół nagrywał do tej płyty klipy, z których jeden sam musiał cenzurować, wypuszczając drugą wersję, zdatną do oglądania. Nergal: „Behemoth nienawidzi Chrystusa na różne sposoby od 1991 roku, ale wciąż nie brakuje nam inwencji twórczej w tej kwestii. Z dumą prezentujemy nasz najnowszy klip związanym z tym tematem, „The Deathless Sun”. Ten utwór zawiera w sobie wszystko, co wielu fanów Behemoth kocha w naszej muzyce – z jednej strony potężna dawka agresji, z drugiej dużo melodii. Ten właśnie kontrast jest powodem, dla którego zdecydowaliśmy się opublikować dwa niesamowite teledyski. Jeden z nich jest bardzo szokujący… tak szokujący, że aż musieliśmy stworzyć drugi klip.”
Behemoth nienawidzi Chrystusa na różne sposoby od 1991 roku, ale wciąż nie brakuje nam inwencji twórczej w tej kwestii
Behemotowi nie można odmówić jednak inwencji twórczej i rozmachu produkcyjnego. W ramach premiery, pojawił się bowiem na tarasie/dachu Pałacu Kultury i zagrał z krótki koncert koncert, który prezentujemy poniżej. Lider zapowiadał wcześniej: „Od długiego czasu Behemoth jest cenzurowany i prześladowany przez Kościół Katolicki na żądanie naszego faszystowskiego rządu. Występ ten, na tle tego budynku, jest niczym wielki środkowy palec skierowany do tych świń, Józefa Stalina i jego sowieckiego kółka wzajemnej adoracji. Niech żyje wolność!”
Od długiego czasu Behemoth jest cenzurowany i prześladowany przez Kościół Katolicki na żądanie naszego faszystowskiego rządu