Brian May z zespołu Queen ujawnił na Instagramie, że doznał niewielkiego udaru. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że gitarzysta uniknął poważniejszych konsekwencji tej nagłej zdrowotnej zapaści.
„Jestem tutaj, aby przekazać wam najpierw dobre wieści, jak sądzę. Dobra wiadomość jest taka, że mogę grać na gitarze po wydarzeniach ostatnich dni” – wyjaśnił gitarzysta. „Mówię to, ponieważ miałem pewne wątpliwości, ponieważ ta mała kontuzja zdrowotna, o której wspomniałem, wydarzyła się około tydzień temu, a oni nazwali to 'drobnym udarem'”.
Brian May podał potem więcej szczegółów na temat swojego stanu zdrowia:
Nagle – zupełnie niespodziewanie – straciłem kontrolę nad ręką i muszę powiedzieć, że było to trochę przerażające. Otrzymałem najbardziej fantastyczną opiekę i uwagę ze szpitala Frimley, do którego trafiłem. Wszędzie błyskały niebieskie światła – bardzo ekscytujące
„Wtedy nie chciałem nic mówić, ponieważ nie chciałem robić afery wokół tego, naprawdę nie chcę współczucia. I teraz też proszę, nie rób tego, ponieważ zaśmieci to moją skrzynkę odbiorczą, a tego nienawidzę”.
Następnie Brian zauważył: „Dobrą wiadomością jest to, że wszystko jest w porządku. Nie wolno mi wychodzić – cóż, nie wolno mi prowadzić, nie wolno mi wsiadać do samolotu, nie wolno mi podnosić zbyt wysoko mojego tętna. Muszę także unikać samolotów przelatujących nade mną i wszystkiego, co by mnie stresowało. Ale ogólnie jest dobrze”.