Wczoraj, 25 maja, Def Leppard wpadł do Jimmy Kimmel Live! i zagrał trzy utwory. Występ zespołu zarazem i był i nie był zaskakujący, ponieważ jeśli chodzi o dobór utworów panowie polecieli totalną klasyką – prawdopodobnie potrafimy je zaśpiewać z dokładnością co do jednego słowa. Poza tym niejednemu łezka zakręciła się w oku.
Def Leppard zagościli u Jimmy’ego Kimmela promując swój nowy album, pierwszy od 2015 roku. Dwunasty studyjny album Def Leppard „Diamond Star Halos” ma premierę jutro.
Panowie z Def Leppard rozpoczęli swój występ od utworu „Rock of Ages”, który pochodzi z albumu „Pyromania” z 1985 roku. Mocny początek, ale panowie rozkręcili się jeszcze bardziej – potem zagrali bowiem „Hysterię” z albumu o tej samej nazwie (z 1987 roku – któż tego nie zna?!). Zdecydowanie za krótki set zakończył się hitem „Pour Some Sugar on Me”, z tego samego albumu.
Jak widać na filmie, publiczność była zachwycona występem, a po tym mini-występie nagrodziła kapelę wielkimi brawami. Niektóre z komentarzy pod filmikiem z występu, brzmią: „Klasa i mocne brzmienie. Absolutne legendy. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć ich w lipcu”. „Zdecydowanie jeden z najlepszych zespołów lat 80., wciąż daje czadu”. „Uwielbiam to i uwielbiam to, że po 45 latach wciąż dają czadu. Nie mogę się doczekać piątku, żeby usłyszeć cały nowy album”.
No to wsiadamy do wehikułu czasu i przenosimy się w lata osiemdziesiąte.