1 stycznia 2015 W wieku 59 lat zmarł gitarzysta Jeff Golub.
Muzyk od dłuższego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi: w roku 2011 zaczął stopniowo tracić wzrok, rok później uległ wypadkowi na torach nowojorskiego metra, z którego cudem uszedł z życiem uratowany przez świadków zdarzenia, później wykryto u niego rzadką chorobę mózgu zwaną postępującym porażeniem nadjądrowym lub zespołem Steele’a-Richardsona-Olszewskiego. Okoliczności te spowodowały, że muzyk nie mógł dalej występować, a na jego leczenie fani przekazali dziesiątki tysięcy dolarów.
Jeff Golub urodził się w roku 1955, a pierwszy koncert zagrał w wieku 12 lat, by w ciągu następnej dekady zostać zawodowym gitarzystą. Studiował w Berklee College Of Music. Grał w zespołach Jamesa Montgomery’ego i Billy’ego Squiera, pierwszy album solowy „Unspoken Words” wydał w roku 1988.
W sumie Golub nagrał ponad tuzin albumów jako lider i trzy z Avenue Blue Band, przez kilka lat grał w zespole Roda Stewarta i współpracował z takimi artystami jak Bill Evans, Tina Turner, Robben Ford i wieloma innymi. Ostatnia płyta Jeffa Goluba „Train Kept A Rollin”, nagrana wspólnie z klawiszowcem Brianem Augerem, była inspirowana jego wypadkiem w metrze.