Wiedzieliśmy, że do naszej redakcji ma przyjechać do testów Digitech Hardwire TL-2 Metal Distortion. Pierwsze zaskoczenie po rozpakowaniu: czemu jest taki ciężki jak cegła? Może ładunek diabolicznej mocy wynika z pancernej obudowy? A może po prostu nie oszczędzano tutaj na materiałach i stara dobra szkoła budowy efektów spotkała się tutaj z najnowszą technologią zawartą w środku?
W każdym razie my już wiemy, że zanim odpali się tę kostkę w domu i rozkręci wzmacniacz trzeba się dwa razy zastanowić, bo zwierzęta domowe i sąsiedzi niechybnie pomyślą, iż zaczęła się III Wojna Światowa…
Test tego urządzenia w jednym z najbliższych numerów TopGuitar. A poniżej zdjęcia wykonane w redakcji.