Szukając wzmacniacza do gitary elektrycznej, stajemy przed nie lada wyzwaniem. Katalogi producentów pękają w szwach, a każdy model zachwalany jest jako objawienie i bezkonkurencyjny pewniak.
Jeszcze do niedawna wybór determinowała w dużej mierze kwota, którą mieliśmy w portfelu – wydając więcej mogliśmy liczyć na wzmacniacz lampowy, a oszczędzając – na półśrodek, z jakim kojarzył się „tranzystor”. Rozwój technologii cyfrowej wywrócił jednak wszystko do góry nogami z chwilą pojawienia się doskonałych symulacji. Odtąd piec gitarowy zaczął być wielofunkcyjną maszyną, często wyposażoną w procesor efektów lub nawet rejestrator dźwięku.
Obecnie wybór odpowiedniego wzmacniacza zaczyna polegać przede wszystkim na ustaleniu, czego dokładnie poszukujemy. Szeroka oferta pozwala dopasować produkt do naszych oczekiwań. Zanim jednak wydamy uzbierane pieniądze, spróbujmy przeanalizować przyszły zakup pod kątem dziesięciu punktów, dzięki którym sprecyzujemy nasze potrzeby. Poradnik, w którym krok po kroku przejdziecie przez wszystkie intersujące was zagadnienia, opublikowany w listopadowym wydaniu TopGuitar (TG 11/2015) przygotował dla was redaktor Krzysztof Błaś. Polecamy!