Testujemy gitarę basową Ibanez Premium SR 1205, cudowną piątkę z najpopularniejszej obok BTB serii SR. Basy Ibaneza po okresie nieobecności z wielkim hukiem powracają na łamy TopGuitar, a w zasadzie dodatku TopBass. Na pierwszy ogień idzie właśnie ta basówka.
Z tą gitarą basową wiąże mnie nie lada sentyment. Od razu zaznaczam, że test ten nie będzie w 100% obiektywny, ponieważ z marką Ibanez, a w szczególności z serią SR, jestem związany od dobrych piętnastu lat i muszę przyznać, że nigdy się na niej nie zawiodłem. Co mnie w nich urzekło? Z pewnością wygląd, który jest wzorcowo proporcjonalny i wielce ergonomiczny, dzięki czemu cieszyć się nimi mogli zarówno początkujący, dla których były to bardzo przyjazne instrumenty, jak i zawodowcy doceniający ich wygodę i hi-endową jakość dźwięku. To nie są basy dla stonerowców ani tym bardziej mrocznych metalurgów spod znaku Behemotha, choć Fieldy z Korna (używa modelu K5 z kształtem korpusu zapożyczonym z serii SR) ma na pewno na ten temat inne zdanie…
Moim zdaniem seria Ibanez SR to wiosła wymarzone dla jazzowych wirtuozów, dla mistrzów pokroju Scotta Ambusha czy Gerarda Vasely’ego, a także dla wszystkich, którzy preferują bardziej intelektualne, zaawansowane i ambitne podejście do gry… Nie oznacza to, że trzeba je głaskać, bo porządny energetyczny slap przy odpowiednio wysoko ustawionej akcji strun zabrzmi na tych Ibanezach wybornie.

SR to skrót od Sound Gear, która to seria przechodziła w swojej historii kilka liftingów oraz upgrade’ów. Pierwsze modele z serii Ibanez SR trafiły do sprzedaży w 1987 roku i od razu dały się polubić dzięki gryfom z gatunku fast & slim oraz opływowym kształtom przypominającym bolidy startujące w latach sześćdziesiątych w rajdach Monte Carlo. Od Sound Gearów odłączyło się kilka gałęzi w postaci GSR, GSRM oraz sygnatur, a dla ludzi o zróżnicowanej grubości portfela powstały generalne opcje wyposażenia i wykończenia wszystkich Ibanezów: Premium i Prestige.

Testowany model gitary basowej to jedna z wysokich półek Ibaneza, a cena (choć nie najwyższa) słusznie wskazuje, że instrument ten posiada wszystko, co tylko można sobie wymarzyć, i jeszcze kilka bonusów.
