Cort NDX20 to przedstawiciel rodziny akustycznych Cortów, predestynowany do spełnienia misji dostarczenia nowoczesnego i jasno zdefiniowanego brzmienia, połączonego z prezencją godną najbardziej prestiżowych występów.

Czarny model Corta absolutnie nie oznacza ograniczenia jego zastosowania wyłącznie do gatunków muzyki metalowej, czy gotyckiej. W dzisiejszych czasach napisać o gitarze akustycznej że jest uniwersalna, nic już nie znaczy, ale ten przykład świadczy o pewnej bardzo ważnej umiejętności projektantów Corta. Potrafili oni bowiem zmodyfikować sprawdzony kształt na bardziej agresywny i nietuzinkowy, przy zachowaniu łatwości gry i swoistej miękkości instrumentu. Nie ma znaczenia, czy nazwiemy to uniwersalnością, czy eklektyzmem, ważne jest to, że wiosło powinno zyskać sympatię każdego, kto chwyci je w dłonie. Dostępny jest również korpus w kolorze naturalnym (pokryty bezbarwnym lakierem), dla lubiących klasyczny design.
Budowa gitary elektroakustycznej Cort NDX20
Kształt pudła jest podobno niepowtarzalny i dlatego marketingowcy Corta nazywają go wszędzie „NDX shape”. Boczki i plecy korpusu wykonano z mahoniu, top natomiast zdecydowano się sporządzić ze świerku sitkajskiego, występującego jedynie na północnym zachodzie USA.
Wiosło posiada kształty jumbo i nie jest to bynajmniej odmiana down-sized. Korpus jest duży, głęboki i generalnie trzeba mieć wzmożoną czujność, gdy się nim manewruje w małym i umeblowanym pomieszczeniu, by przypadkowo nie zawadzić nim o coś. Wizualnie, pomimo (a może właśnie z powodu) totalnie tenebrystycznej kolorystyki sprawia on wrażenie estetycznego, eleganckiego i zgrabnego „pudła” na wiele okazji. Głęboki cutaway typu florenckiego (w przeciwieństwie do weneckiego jest on łagodniej „zawinięty”) i głęboki korpus to obok koloru lakieru podstawowe wyróżniki konstrukcji gitary elektroakustyczej Cort NDX20, stanowiące o jego praktyczności i brzmieniu. Kształt tego wiosła jest podobno niepowtarzalny i dlatego marketingowcy Corta nazywają go wszędzie „NDX shape”. Boczki i plecy korpusu wykonano z mahoniu, top natomiast zdecydowano się sporządzić ze świerku sitkajskiego, występującego jedynie na północnym zachodzie USA. To, że jest on z USA nie świadczy oczywiście, że jest on lepszy niż inne. Posiada jedynie pewne fizyczne właściwości, przede wszystkim prędkość rozchodzenia się wibracji i łatwość strojenia (tak, tak, topy też się stroi – za pomocą ożebrowania między innymi), które zapewniają mu podium w wyścigu o jak najlepszy rezonans płyt wierzchnich w gitarach akustycznych, obok cedru naturalnie. Na marginesie dodam tylko, że według zaleceń większość szkół przetrwania miazga występująca między korą świerku a jego drewnem jest jadalna i pożywna! Mimo to nie zalecam w dosłownym sensie pożerać płyty wierzchniej Corta, chociaż brzmienie ma przepyszne, ale o tym za chwilę…

Obydwie części połączono metodą Dovetail Neck Joint, co oznacza po prostu wycięcie charakterystycznego klina w szyjce i wpuszczenie go w wyfrezowany otwór o tym samym kształcie w korpusie. Szerokość gryfu przy główce to 42 mm, czyli absolutny standard (bywają szersze, ale rzadko). Podstrunnica gitary Cort NDX 20 to rzecz jasna palisander, na którym nabito 20 progów. Z tego samego drewna wykonano mostek z siodełkiem kompensacyjnym, umiejscowiony pośrodku topu gitary, by jak najefektywniej oddawał płycie wibracje strun. Klucze mają przełożenie 18:1 i przy „odpuszczaniu” struny nie blokują się w rowkach na siodełku, co pozwala bardzo dokładnie dostroić instrument. Wykończenie mieniącą się rozetą i białym bindingiem wieńczy ciekawy wizerunek tego akustyka.

Elektronika naszego Corta zasługuje na osobny akapit. Jest to Fishman Classic 4T Blend z piezoelektryczną przystawką Sonicore. Dodatkowo wbudowany mikrofon pojemnościowy pozwala uniknąć efektu spłaszczania i niemiłego ujednolicenia brzmienia przez pickup piezo. Preamp posiada potencjometry Mic Level (miksowanie sygnału z dodatkowego mikrofonu), Volume (działa jak Master, regulując głośność przetwornika piezo i mikrofonu), Bass (+/- 10 dB na 60 Hz), Middle (+/- 10 dB na 700 Hz), Treble (+/- 10 dB na 10 kHz) oraz Blilliance (+/- 8 dB na 8 kHz). Poza tym w preampie gitary Cort NDX 20 jest obecny czytelny tuner, aktywowany przyciskiem oraz czerwona dioda LED informująca o wyczerpującej się baterii 9 V, która wg. specyfikacji powinna wytrzymać od 175 do 250 godzin gry!
Komfort gry i brzmienie gitary elektroakustycznej Cort NDX20
Dźwięki, które wydaje Cort NDX20, akustyk z krwi i kości, są pełne i nośne. Pudło rezonansowe dzięki swoim słusznym gabarytom oddaje wszystkie nutki głośno, ale bez przesady – nic się tu nie zlewa i nie wyskakuje przed szereg.
Przy pierwszym kontakcie wiosło sprawia wrażenie sporego, a ja z nim przewieszonym na ramieniu czułem się troszkę jak słoń w składzie porcelany. Po pierwsze, przez poliestrowy lakier, podatny na wszelki, nawet lekki kontakt z twardszymi od siebie elementami. Po drugie, przez solidne gabaryty, które nie na darmo określono mianem „jumbo”. Cutaway faktycznie pomaga osiągnąć mniej więcej XVIII próg, ale do osiągnięcia XX, trzymając kciuk na gryfie, trzeba mieć chyba długość palców Michaela Jordana… Progi zostały spiłowane prawidłowo, co w połączeniu z idealną krzywizną (niektórzy mówią: reliefem) gryfu oraz idealną akcją strun, daje nam prawdziwy komfort gry. Co prawda przy poprzecznym wibrato wyczuwalna jest minimalna szorstkość progów, ale po kilku godzinach gry wyślizgamy je na tyle, by zupełnie o tym zapomnieć. Pierwszym elementem łańcucha brzmienia gitary Cort NDX20 są struny D’Addario z owijką na strunie G. Nie są one może super miękkie, ale dzięki swej sprężystości pozwolą nam na bardziej siłową grę akordami i poprzeczne wibrato w zakresie całego tonu, a więcej zazwyczaj nie potrzeba.

Test gitary „unplugged” ma sens właśnie w przypadku instrumentów akustycznych, bo wyciąganie wniosków brzmieniowych z odsłuchiwania brzmienia „z dechy” elektryków jest moim zdaniem sztuką dla sztuki. A więc dźwięki, które wydaje gitara Cort NDX20, akustyk z krwi i kości, są pełne i nośne. Pudło rezonansowe dzięki swoim słusznym gabarytom oddaje wszystkie nutki głośno, ale bez przesady – nic się tu nie zlewa i nie wyskakuje przed szereg.
Relief szyjki i jakość osadzenia progów sprawiają, ze struny brzmią na nich równomiernie, bez jakichś przykrych niespodzianek. Brzmienie w sensie rezonansu i czytelności dźwięków jest proporcjonalne na całej długości gryfu.

„Pod prądem” rzecz ma się nieco inaczej – tutaj możemy pobawić się miksowaniem sygnału z przetwornika piezoelektrycznego Sonicore oraz malutkiej pojemnościówki. Aby jak najpraktyczniej podejść do sprawy, proponuję ustawić Mic Level mniej więcej na połowę, a Volume w pozycji maksymalnej, zapewniającej jednak czysty (nieprzesterowany) sygnał bez sprzężeń. Zapewni to najpełniejsze i najbardziej dynamiczne brzmienie gitary Cort NDX 20. Głośność finalną doskonale korygować można regulatorami w naszym backline’ie, którym w moim przypadku jest mały, ale głośny piecyk ZT Lunchbox Acoustic. Sound z samego mikrofonu jest nieco ciemniejszy i pełniejszy od tego z pickupu piezo, ale tę różnicę wyraźnie dostrzeżemy dopiero na słuchawkach lub w studio. Sygnały z obydwu źródeł miksujemy w zależności od potrzeb. Mikrofon szybciej się sprzęga i dlatego jest to wymarzona opcja studyjno-domowa Z przewagą sygnału z piezo będziemy występować na recitalach i koncertach. Wówczas, jeśli gramy koncert techniką fingerstyle, możemy użyć korektora barwy przedwzmacniacza do podkreślenia pełni brzmienia w zakresie niskich częstotliwości oraz nadania mu wyrazistości w zakresie częstotliwości wysokich. Nasza gra zyskuje wówczas na „ciężarze” i tonalności bez utraty jasnych elementów w postaci czytelnego ataku na wszystkich strunach i klarownego wybrzmiewania strun wiolinowych. Grając na gitarze Cort NDX 20 akordami, potrzebowałem wyciągnąć nieco pasma środkowe, by przebić się w ogólnym miksie. To rada praktyczna, która zrodziła się podczas próby z zespołem, ale jeśli zdarzyło by się nam występować samemu na jakimś konkursie czy recitalu, suwakiem Middle radzę poruszać się tylko w jednym kierunku – w dół. Zależy to oczywiście od akustyki pomieszczenia, ale prawie zawsze umiejscowienie go powyżej zera skutkuje spłaszczeniem brzmienia i wydobyciem na wierzch jego wszystkich niezbyt miłych dla ucha składowych. Podcięcie zawsze natomiast będzie skutkowało zaokrągleniem i ociepleniem dźwięków. Tak też jest w naszym przypadku – potencjometr Middle poniżej poziomu neutralnego oddaje całe bogactwo gorących, a więc parzystych harmonicznych, zawsze lubianych przez muzyków.
Ocena końcowa testu gitary elektroakustycznej Cort NDX20
Aby jak najpraktyczniej podejść do sprawy, proponuję ustawić Mic Level mniej więcej na połowę, a Volume w pozycji maksymalnej, zapewniającej jednak czysty (nieprzesterowany) sygnał bez sprzężeń. Zapewni to najpełniejsze i najbardziej dynamiczne brzmienie elektroakustyka Cort NDX 20.
Pomysł zamontowania w gitarze mikrofonu pojemnościowego nie jest nowy, ale zawsze bezbłędnie zdaje egzamin z brzmienia wiosła. W studio jest to opcja wręcz niezastąpiona, a i na scenie, jeśli znajdziemy punkt głośności, poniżej którego nic się nie sprzęga, skutecznie pomoże nam w znalezieniu atrakcyjnego brzmienia.
testował: Maciek Warda

Cort NDX 20
Gitara elektroakustyczna o litej świerkowej
płycie wierzchniej oraz mahoniowym
spodzie i boczkach, z zaawansowanym
przedwzmacniaczem Fishman i dodatkowym
mikrofonem pojemnościowym.
cena :1 250 PLN
sprzęt dostarczył: www.megamusic.pl
strona producenta: www.cortguitars.com