Markbass, znany niegdyś z produkcji wysokiej jakości wzmacniaczy i kolumn basowych, już kilka lat temu rozszerzył swoją ofertę o instrumenty muzyczne, w tym gitary o basowe. I jak można się było tego spodziewać, wydał na świat doskonałe instrumenty, mogące z powodzeniem konkurować nawet z wyższą półką instrumentów. Dzisiaj przetestujemy jedną z najnowszych gitar basowych, zawierającą w sobie dotychczasową myśl techniczną i lutniczą Markbassa.
Tytułowy Model MB GV5 Gloxy Metallic Yellow jest częścią serii GV, wprowadzonej na rynek w 2023 roku, która obejmuje zarówno wersje aktywno-pasywne, jak i pasywne. Na początku, pozwólmy sobie jednak na słowo przypomnienia o całej linii Gloxy.
Gloxy
Instrumenty z tej serii łączą dość klasyczny design z nowoczesnymi rozwiązaniami, oferując solidne, podbarwione brzmienie oraz duży komfort gry dla większości basistów i basistek. Czyni je to atrakcyjnym wyborem zarówno dla początkujących, jak i dla wymagających basistów. Seria Gloxy skierowana jest do szerokiego grona muzyków, którzy poszukują niezawodnego instrumentu łączącego klasyczny wygląd z nowoczesnymi funkcjami i wysoką jakością wykonania.
Najnowsze modele w serii Gloxy to MB Gloxy Black Panther (Lekki bas o unikalnym designie, z wydłużonym górnym rogiem korpusu dla lepszego wyważenia), MB GV 4 Gloxy (czterostrunowy model dostępny w wersjach aktywnej i pasywnej, z różnymi opcjami wykończenia) i nasz tytułowy MB GV 5 Gloxy.

Seria GV
Seria GV plasuje się w średniej półce cenowej i jakościowej instrumentów Markbass. Instrumenty te oferują zaawansowane funkcje, takie jak aktywno-pasywna elektronika z 3-pasmowym equalizerem, co czyni je atrakcyjnymi dla szerokiego grona basistów. Dzięki solidnej konstrukcji i wszechstronności brzmieniowej, model MB GV5 Gloxy Metallic Yellow jest odpowiedni zarówno dla półprofesjonalistów, jak i zawodowych muzyków. Jego funkcje i jakość wykonania sprawiają, że może sprostać wymaganiom sceny i studia nagraniowego.
Markbass GV5 Gloxy Metallic Yellow
Markbass GV5 Gloxy Metallic Yellow to pięciostrunowa gitara basowa, która łączy klasyczny design (kolejna wariacja na temat jazz basu) z elementami nietuzinkowego wykończenia (kolorystyka). Instrument powinien zainteresować basistów, poszukujących solidnego i elastycznego basu w przystępnej cenie.

Korpus GV5 Gloxy wykonany został z drewna olchowego, zapewniającego lekkość i prawidłowy rezonans, co jest sprawdzone od dekad w tysiącach basów. Gryf jest jednoczęściowy, klonowy o profilu typu „Comfort C”, co skutkuje dużą wygodą podczas gry, nawet dla osób o mniejszych dłoniach. To, że przekrój gryfu jest z tych szerszych, bo mamy do czynienia z „piątką”, nie ma na to wpływu. Sprawdziłem to, dając go do grania mojej 17-letniej córce. Powiedziała, że „jest wygodniejszy, niż wszystkie dotychczasowe, na których grała”. I ja to potwierdzam, choć może bez tego kategorycznego „wszystkie”. Idźmy dalej.
Podstrunnicę stanowi także wielokrotnie sprawdzona w bojach, palisandrowa nakładka z blokowymi markerami ze stylowym, nieco oldschollowym bindingiem. Nabito na niej 20 progów i to może być zbyt mało dla nowoczesnych basistów grających technicznie i popisowo. Menzura to 34 cale, a szerokość siodełka wynosi 45 mm, czyli taka basowa średnia. Klucze są typu fenderowskiego z otwartymi maszynkami, a mostek w stylu vintage i także marki Markbass.

Elektronika
Prosta sprawa. Przetworniki GV5 Gloxy to dwa pasywne single Markbass w układzie JJ. Preamp natomiast składa się z 3-pasmowego korektora (bass, mid, treble). Poza aktywnym obwodem mamy dwa regulatory głośności przyporządkowane do dwóch przetworników a także potencjometr Tone z funkcją push/pull do pzałaczania wspomnianego aktywnego układu. Acha, nie szykujmy się tu na długie „kręcenie gałami” w poszukiwaniu brzmienia, bo oczekiwany doskonały markbassowy sound mamy na dzień dobry prosto spod naszych palców, na ustawieniach neutralnych regulatorów.
W zestawie znajduje się także wysokiej jakości gigbag Markbass Deluxe, usztywniany, z pianką amortyzująca, kieszeniami w firmowych czarno żółtych barwach.

Komfort i brzmienie
Zacznijmy od wygody i samej przyjemności z gry. Ta jest tu obecna ponad wszelką wątpliwość i jest związana z przekrojem szyjki, radiusem, typem i jakością progów, strunami, które poddają się naszym wszelkim zachciankom artykulacyjnym oraz, last but not least, z niską akcją strun możliwym dzięki idealnemu reliefowi gryfu. Jest takie słowo, jak grywalność, oznaczające ergonomię wiosełka i doznania przy kontakcie z nim. To ważny element każdej gitary i tutaj możemy stwierdzić, że jest to na bardzo wysokim poziomie. Nawet jeśli ktoś ma jeszcze nie do końca wyrobiony „aparat” gry, niezbyt pewny atak itp odczuje komfort obcowania z GV5 Gloxy. Łącząc to z najwyższą jakością wykonania można stwierdzić, że stosunek jakości do ceny jest tu bardzo zachęcający, a przecież nie zaczęliśmy jeszcze mówić o brzmieniu.

Na forach basowych pierwsi szczęśliwcy, którzy nabyli ten bas i zagrali na nim, piszą o „uniwersalności” brzmienia. Ja bym się tu nie zgodził. Od kiedy pamiętam, wzmacniacze basowe Markbass mniej lub bardziej podkolorowywały barwy naszych basów, robiły z niektórych instrumenty zacniejsze, niż realnie były. Taka włoska magia. W przypadku gitary GV5 Gloxy odniosłem podobne wrażenie, ale… na zupełnie niemarkbassowym piecu. Wniosek? Włoska filozofia brzmienia (konstrukcja + pickupy + preamp) potrafi zdziałać naprawdę wiele. I nie mówię tu na razie o trybie aktywnym, tylko pasywnym. W tym ustawieniu (potencjometr Tone lekko za połową skali w kierunku barwy ciemniejszej) dominantą brzmienia jest równocześnie jego głębia, wszechobecny „low end”, jak i hi-endowa, mocna górka przy graniu slapem lub na wyższych pozycjach strun G i D. To połączenie jest „z marszu” do wykorzystania w studiu nagraniowym jak i live, szczególnie jeśli gramy „z uchem”.
Jeśli natomiast gramy z rozkręconym backlinem, to pewnie trzeba będzie skorygować nieco ten sound pod salę lub pod scenę, na jakiej się znajdziemy. Tutaj z pomocą przychodzi regulacja balansu pomiędzy pickupami i tryb active, którym wydatnie regulujemy 3 punkty w paśmie brzmienia. Mój ulubiony sound to minimalnie skręcony pickup neck i bridge na full, przy ewentualnie dodanym basie z aktywnego preampu. Co prawda to ustawienie nie nadaje się za bardzo do slapu, natomiast oldschoolowy funk i soul wychodzi spod palców jak złoto, bo ta barwa po prostu inspiruje do grania stylowych zagrywek.

Podsumowanie:
Markbass MB GV5 Gloxy Metallic Yellow to maga wygodny instrument, który łączy klasyczny wygląd z nowoczesnymi funkcjami. Dzięki wysokiej jakości komponentom, prostej elektronice i komfortowej konstrukcji, stanowi atrakcyjną propozycję dla basistów na różnych poziomach zaawansowania.
PRODUCENT: www.markbass.it
Dystrybutorem produktów firmy Markbass jest Konsbud Audio.