(Metal Mind)
„118” to trzecia płyta długometrażowa białostockiego zespołu Cochise. Podobnie jak poprzednie, osadzona jest w klimacie ciężkiego rocka z mocnymi naleciałościami z jednej strony metalowymi, z drugiej – grunge’owymi. Usłyszymy tu więc zarówno wpływy Metalliki („Inside Of Me”, „Dead Love”), Alice In Chains („Sweet Love Generation”, „Destroy The Angels”), Godsmack („White Garden”, „Bleed”), jak i Pearl Jam („Beautiful”, „Part Of Me”), Temple Of The Dog czy Soundgarden („Cold River”). Oczywiście inspiracje tymi i wieloma innymi zespołami przenikają się nawzajem w poszczególnych utworach, tworząc swoisty konglomerat stylów, będący wizytówką Cochise.
Miło zaskakują nieoczywiste riffy gitarowe Wojciecha Napory i rytmiczne smaczki aranżacyjne, cieszy znakomita praca sekcji w składzie Cezary Mielko (perkusja) i Radosław Jasiński (gitara basowa), a zwłaszcza zachwyca brzmienie basu, którego rzężenie momentami porusza wnętrzności. W drugiej części płyty zbija nieco z tropu delikatny, wokalno-fortepianowy początek „Before You Sleep”, wprowadzający nieco musicalowy nastrój. Po chwili jednak gitarowo-rockowy klimat powraca ze zdwojoną siłą w „Dog In Blood” i „Help”. Płytę zamyka hipnotyczny „Little Witch”, którego początek przywodzi na myśl cover „Loverman” Nicka Cave’a nagrany kiedyś przez Metallikę.