Trzeba przyznać, że oferta z którą Framus wystartował na początku roku 2019, jest jedną z najokazalszych w historii tej marki jeśli chodzi mniej więcej o ostatnią dekadę. Nie starczyłoby łamów naszego magazynu by omówić ją całą, ale i tak cieszymy się, że możemy prezentować ułamek tej imponującej kolekcji. Tym razem przyjrzymy się niebieskiej panterze, która jest oswojona i potrafi zaadaptować się do skrajnie różnych warunków (sceniczno -studyjnych).
To najtańsza wersja Panthery obecna w tej chwili w ofercie Framusa. Warto jednak pamiętać, że najtańsza nie oznacza wytaniania ani „zgniłych” kompromisów. Tu nie poświęca się jakości na ołtarzu niskich cen, Framus podąża zupełnie inną drogą. W wersjach gitar D-Series nie znajdziemy unikalnych okazów drewna z cennych zapasów firmy Warwick&Framus, nie widać tu także wykończenia jakimś rarytaśnym bindingiem, czy tym bardziej najdroższego osprzętu innych producentów. To co za to otrzymujemy, to rzetelność i powtarzalność w produkcji, pewność i identycznie imponującą staranność wykonania. Dokładnie jak ta, która cechuje produkcję odbywającą się w Niemczech pod okiem Marcusa Spanglera. Już samo to wystarczy, by zainteresować się tytułowym instrumentem.
Komfort
Pamiętam, że poprzedni model Framus Panther także zaskoczył mnie swoją wagą. Framus Panthera Supreme wygląda masywnie jak Les Paul, a waży ledwie 3.5 kg! To bardzo mało, choć oczywiście czuje się ten kawałek „deski” gdy mamy ją przewieszoną przez ramię. Przy zwartej konstrukcji, wspaniałej, odczuwalnej sztywności i środku ciężkości zlokalizowanym gdzieś w okolicach pickupu neck, otrzymujemy bezsporną wygodę i komfort gry. Także w pozycji siedzącej (co często ma miejsce podczas nagrań) Framus Panthera trzyma się stabilnie i nie leci w żadną stronę. Przekrój szyjki z podtrunnicą jest wygodny, ale stanowi poropozycję raczej dla tych, którzy nie lubią cienkich szyjek. Jest wyprofilowany podobnie jak w Les Paulach, ale przede wszystkim posiada „szybszą” od nich podstrunnicę. Wynika to oszałamiającego wykończenia jej samej, a także progów, co jest „daniem firmowym” Framusa i sytuacją dość rzadko spotykaną w gitarach seryjnych ze średniej półki cenowej. Daje to oczywiście wiele swobody i radości podczas gry, zachęcając do solowych popisów. Okazuje się, że technologii PLEK oraz tej wielkiej magicznej maszyny nie wymyślono na próżno – daje ona realne, namacalne rezultaty, czygo przykład mamy właśnie przed oczami.
Budowa
Nasz Framus D-Series Diablo Supreme posiada menzurę 25.5″ i konstrukcję set-neck (szyjka wklejana w korpus), pozwalającą ukryć wszelkie ślady montażu pod warstwą lakieru. Widać natomiast wyraźnie fornirowy top z klonu płomienistego AAAA, naklejony na mahoniowy korpus (z drewna Khaya ivorensis). Gryf to także Khaya ivorensis, a podstrunnicę stanowi nakładka z hebanu tygrysiego. Znalazło się na niej miejsce na 22 progi jumbo nickel silver, a 12-calowy radius został idealnie dopasowany do tego typu, grubszego przekroju (profilu). Inskrustacje w postaci kropek są bardziej praktyczne niż ozdobne, no ale chyba nikt nie oczekuje esów floresów w wiośle za nieco ponad 4 tysiące. Lecimy dalej. Odcinek czynny strun z jednej strony ogranicza stałe grafitowe siodełko (szerokość: 43 mm), a z drugiej strony mostek Tune’o’matic, znany i lubiany od ponad półwiecza. Do tego oczywiście klucze Framus i zaczepy paska Warwick, a wszystko w kolorze chrom.
Elektronikę stanoią dwa pickupy Seymour Duncan: SH-1n (przy gryfie) oraz SH-4b (mostek), połączone z pasywnym układem korekcji w postaci regulacji głośności i barwy dźwięku. Model Framus D-Series Panthera Supreme dostępny jest w następujących wykończeniach: Nirvana Black Transparent High Polish, Burgundy Blackburst Transparent High Polish oraz w naszym Bleached Ocean Blue Burst Transparent High Polish. Do gitary dołaczono pokrowiec RockBag Student Line Plus
Brzmienie
Zaczynamy oczywiście od strun, którymi są Cleartony .010″-.046″. Miękkie i jaśniutkie w brzmieniu, które, jeśli są prawidłowo nawinięte, pozwalają na swobodny bending w zakresie ponad jednego tonu, wracając dokładnie do stroju. Ale to nie wszystko, bo ta gitara, już choćby po samym wyglądzie sądząc, nie może przecież brzmieć “lekko, łatwo i przyjemnie”. No i faktycznie tak nie jest – Pickupy Seymour Duncan przetwarzają drgania strun na bardzo rockową melodię! Zastosowane przy mostku i gryfie humbuckery zaliczyć można do przetworników o dosyć mocnym sygnale (co jednak jest w dzisiejszych czasach standardem), które dedykowane są do agresywniejszego grania. Znakomicie dają radę w przypadku wszystkich odmian rocka, bluesa czy nawet, po odpowiednim dopaleniu, metalu. Można oczywiście delikatniej atakować struny i artykulacją uzyskać brzmienia do jazzu, przez soul, aż do szerokich barw popowych. Teraz kilka szczegółów. Potencjometr tone skręcony w prawo (brzmienie rozjaśnione) na czystym kanale wzmacniacza (Blackstar Studio 10 6L6) nadaje gitarze nieco teksańskiego sznytu a’la wkurzony Steve Ray Vaughan.
Na kanale przesterowanym z kolei daje niesamowitą gęstość przesteru, i wiem na pewno, że to sprawka tej gitary a nie typu przesteru, bo grałem na tym combo na wielu instrumentach. Pozycja środkowa regulatora tone to z kolei brzmienie ciepłe i bogate z idealnym balansem składowych harmonicznych niższych i wyższych rzędów. O dziwo brzmienie w tym miejscu tak samo znakomicie poddaje się przesterowaniu oferując mniej precyzyjny, a bardziej zwalistą i niszczycielską teksturę. Im dalej kręcimy w lewo główką Tone, tym sound skłania się ku tonom grubszym i ciemniejszym, by na końcu kompletnie zadymić, ujazzowić brzmienie, jakby co najmniej wypływało ono z jakiegoś semi hollow. I tu, na koniec, muszę przyznać, że mam lekki niedosyt, bo przydałby się jeszcze chociaż balans pomiędzy sygnałami z dwóch pickupów. To doskonałe przetworniki i wiem, że można by z nich wycisnąć jeszcze więcej kolorów. Na koniec małe spostrzeżenie. Dzięki odpowiedniemu doborowi i połączeniu tych przetworników przydźwięk generowany przez gitarę jest niemal zerowy. To najlepsze zaproszenie do studia, jeśli nie mamy wątpliwości co do brzmienia wiosła.
PRODUCENT: http://framus.com/
DYSTRYBUTOR: https://w-distribution.de/