Jeśli ktoś myślał, że seria Micro już się wyczerpała, to właśnie został wyprowadzony z błędu. Jest ona na tyle „pojemna” a jednocześnie doceniana przez rynek, że prawdopodobnie jeszcze długo będzie kontynuowana.
Dzisiaj przyjrzymy się Mooerowi E7 Synth, który jest polifonicznym syntezatorem, przeprowadzającym brzmienie gitary na drugą stronę lustra, w świat elektronicznych modulacji rodem ze Star Treka. Oczywiście odbywa się to bez konieczności montowania specjalnej przystawki, czy tym bardziej wprowadzania jakichś modyfikacji naszego instrumentu. Polifoniczny oznacza, że efekt prawidłowo reaguje na dwudźwięki, a nawet akordy, co jak wiadomo nie jest wcale takie powszechne i oczywiste. Z drugiej strony jeśli zaczniemy bawić się w Alana Holdswortha i przy udziale arpeggiatora komplikować te akordy, to rezultat może nie być satysfakcjonujący z uwagi na gmatwaninę nut. Także ostrożnie z tą polifonią. E7 Synth oferuje siedem presetów przygotowanych w oparciu o algorytmy syntezy zapożyczone z multiefektu GE300. Tak tak, to słynny już wielki brat stoi za możliwościami tej małej kostki. Każda z barw oferowanych przez E7 może być modyfikowana, a do dyspozycji mamy edycję kilku różnych parametrów. Wprowadzone zmiany możemy zapisać, a z każdym z presetów powiązany jest także wspomniany arpeggiator. Presety posiadają najróżniejsze brzmienia, od zbliżonego (acz nie imitującego) do trąbki czy organów, po falę sinusoidalną (typowe przemiatanie typu envelope), czy kwadratowe brzmienia LFO.
Znajdziemy tu także dźwięki 8-bitowe, przypominające audio generowane przez stare komputery typu ZX Spectrum, Atari tudzież Commodore, a także brzmienia synth pad, przyjemnie wypełniające muzyczne tła. Każdy preset posiada funkcję High Cut oraz Low Cut (filtry dolno i górno przepustowe), a także regulację parametru Attack i Speed, co pozwala na w miarę intuicyjną kontrolę brzmienia. A jak aktywować arpeggiator, który jest najciekawszym i najbardziej atrakcyjnym „motywem” tej kostki? Przytrzymanie wciśniętego przełącznika nożnego powoduje włączanie i wyłączanie tej funkcji. Oczywiście poszczególne parametry arpeggiatora, (prędkość, zasięg, atak) są edytowalne za pomocą odpowiednich regulatorów sterujących. Na koniec przypominam, że możliwa jest aktualizacja oprogramowania „kostki”, a więc jej możliwości brzmieniowych, dzięki portowi USB i połączeniu z komputerem (zakładka Support na stronie Mooera). Kostkę mogę polecić miłośnikom oldschool’owych barw disco i funk, ale także po prostu dla otwartych na eklektyzm środków wyrazu, bo dzięki modulacjom E7, może my wprowadzić do utworów atrakcyjne i zaskakujące elementy aranżu.
PRODUCENT: www.mooeraudio.com
DYSTRYBUTOR: www.w-distribution.de