Preamp Live od Mooer choć nie wygląda, nawiązuje do znanej Czytelnikom TopGuitar serii cyfrowych mikro preampów. W urządzeniu Preamp Live zastosowano najpopularniejsze brzmienia Mooera, ale nie bano się pójść dalej, w związku z czym znajdziemy tu kilka absolutnych innowacji, którymi, nie wiedzieć czemu, Mooer nie za bardzo się chwali, a powinien!
Może departament marketingu marki doszedł do wniosku, że implementacja nowych rozwiązań i możliwości do urządzeń Mooera jest w każdym przypadku tak oczywista, że nie warto już o tym trąbić? Osobiście nie mogę zgodzić się z takim podejściem i zamierzam wszystkie te atrakcje odpowiednio zaakcentować.
Ogólnie
Jak wskazuje jego nazwa, to cyfrowe urządzenie zostało skonstruowane z myślą o występach na żywo. Każda funkcja sterowania została starannie przemyślana, aby była intuicyjna i zapewniała największy komfort pracy. Wszyscy pamiętają malutkie preampy od Mooera, które oferowały emulacje słynnych wzmacniaczy, a ściślej – zbliżone do nich brzmienia i przestery. Testowałem je dla was w poprzednich wydaniach „TopGuitar”. Teraz mamy je wszystkie w jednym urządzeniu. Mooer postanowił pogrupować je w małym procesorze-preampie, by można było je kontrolować na zasadzie sterownika MIDI. Tak, zgadliście, ten protokół przesyłu danych oczywiście także się tutaj znajduje, zatem jeśli mamy w pedalboardzie inne urządzenia MIDI, można je połączyć w tym trybie. Dwanaście mikropreampów znanych już z pojedynczych kostek to tylko mniejsza część zawartości brzmieniowej tego urządzenia, ale jeśli są one napisane tak rzetelnie jak symulacje w kostkach Micro Preamps, zapowiada się niesamowita gitarowa przygoda, zwłaszcza że cały czas kusi tajemnicza opcja Tone Capture!
Opis funkcji i możliwości
Urządzenie ma dwanaście programowalnych kanałów preampu, z opcją pre/post boost oraz bramkami szumów. Dwanaście torów do zaprogramowania! Co więcej, dostępnych jest trzydzieści różnych, indywidualnie przypisywanych symulacji kolumnowych, które działają w technologii Impulse Response (IR). Liczba możliwości tego preampu na szczęście nie jest przytłaczająca – to nie jest procesor efektów, zatem szybko i łatwo powinniśmy opanować jego obsługę, która wszakże kryje kilka ciekawych funkcji. Mamy na przykład możliwość wysłania sygnału z emulacją kolumny głośnikowej zarówno przez wyjście XLR, jak też zwykłe liniowe, jackowe. Daje to wiele możliwości, pozwalających nam wyjść sygnałem z tego preampu prosto do interfejsu audio, w kanał czysty naszego wzmacniacza lub w pętlę efektów wzmacniacza. Istnieje także możliwość wgrania własnych plików IR (maksymalna długość próbki 23,2 ms / 1024 pkt) za pomocą oprogramowania Preamp Live (Windows/Mac) czy aplikacji mobilnej (Android/Apple). Jeśli jesteśmy już tak wsiąknięci w świat wirtualnych urządzeń, można te wszystkie parametry i ustawienia edytować na laptopie, tablecie, smartfonie poprzez wspomnianą aplikację. Aby zapisać swój własny preset, wystarczy ustalić korekcją jego charakter i przytrzymać dłużej dowolny footswitch (1, 2, 3, 4). Można w ten sposób ustawić sobie dwanaście presetów tego samego przesteru, ale o innych charakterystykach, można też zapamiętać dwanaście różnych overdrive’ów – co dusza zapragnie. Poniżej rządku regulatorów, którymi budujemy charakter każdego z presetów, znajduje się sekcja ustawień wspólna dla każdego z banków i kanałów. Tutaj ustawimy master volume, presence, stopień domiksowania do sygnału efektów podłączonych do pętli FX oraz będziemy mogli włączyć symulację kolumny dla wyjścia liniowego XLR i wyjścia głównego. Wynika z tego, ze Preamp Live to urządzenie polecane w szczególności tym, którzy szukają łatwego w kontroli brzmienia do zastosowania live.

To cyfrowe urządzenie zostało skonstruowane z myślą o występach na żywo. Każda funkcja sterowania została starannie przemyślana, aby była intuicyjna i zapewniała największy komfort pracy.
Tone Capture
Innowacyjna funkcja Tone Capture pozwala uchwycić charakterystykę brzmieniową naszego ulubionego, własnego wzmacniacza. W rzeczywistości jest to funkcja zaawansowanego EQ, potrafiąca wychwycić dokładne widmo częstotliwości wzmacniacza gitarowego czy innych urządzeń audio! Na pierwszy rzut oka jest to po prostu profilowanie, jakie znamy z Kempera, ale czy możliwe jest to, że realną alternatywą dla niego jest kilka razy tańsza i mniejsza jednostka z dalekiego wschodu? Sprawdzimy! Wpinamy się kablem z gitary w input Mooera. Wychodzimy z Mooera z gniazda send do wejścia naszego wzmacniacza, który chcemy emulować. Z gniazda send pętli efektów wzmacniacza wracamy do return w naszym Mooerze. Następnie wciskamy dwa skrajne przyciski (1 i 4) naraz – w ten sposób preamp otrzymuje brzmienie naszego wzmacniacza. Uczy się go po wciśnięciu przycisku 3 i po tym, jak zagramy kilka rzeczy na gitarze. Ważne, by zagrać możliwie pełnym spektrum brzmień, w pozycjach wysoki, jak i niskich, riffowo oraz solowo, wówczas zwiększamy dokładność przechwytywania brzmienia. Zapisujemy tę emulację jak każdy inny preset, przytrzymując przycisk w dowolnym banku. Oczywiście nigdy nie będzie to odwzorowanie 1 do 1, ale wydaje mi się, że brzmienie Marshalla Origin 50, które preampowi udało się emulować, stało bardzo blisko tego oryginalnego, z pieca. Wynika z tego, że mamy tu naprawdę namiastkę Kempera, okrojoną, opartą na innej technologii, ale poprawnie wywiązującą się ze swojego zadania.
Innowacyjna funkcja Tone Capture pozwala uchwycić charakterystykę brzmieniową naszego ulubionego, własnego wzmacniacza. W rzeczywistości jest to funkcja zaawansowanego EQ, potrafiąca wychwycić dokładne widmo częstotliwości wzmacniacza gitarowego czy innych urządzeń audio!
Brzmienie
Oczywiście preamp modelujący brzmienie ma także normalną kontrolę barwy w postaci parametrów volume, trójpasmowej korekcji (bass, mid, treble), gain oraz boost. Ten ostatni parametr może być wykorzystywany przed drive’ami (pre) lub po nich (post). Oznacza to, że w rezultacie uzyskamy bardziej twardy charakter przesteru w trybie pre lub gruby, solo lead boost w trybie post, który można w zasadzie nazwać master volume boost. Ten booster potrafi (tak jak w Micro Preampach) totalnie i skokowo zmienić charakter brzmienia. Zaskoczeniem jest także zastosowanie takiej samej kolejności przy bramce szumów obecnej na pokładzie. Możliwość aktywowania jej przed sekcją preampu (czyli przed aktywną korekcją i przesterami) lub po nich także oznacza zmianę rzeźby (kształtu) naszych riffów, czyniąc je bardziej kanciastymi (wymarzonymi do djentów czy math core’ów) lub okrągłe (wszelakie sytuacje black czy death). Bramkę załączamy, przytrzymując dłużej przycisk boost. Ogólnie brzmienia przesterowane są świetnie napisane (podobnie jak w Micro Preampach) i tym lepiej brzmią, im głośniej gramy – kolejny dowód, że to urządzenie przeznaczone do występów na żywo.
Na koniec zapominamy na chwilę o kanałach przesterowanych i posłuchamy cleanów. W końcu każdy porządny i zawodowy preamp musi posiadać nienaganne barwy i tony czyste, by mogli się nim cieszyć nie tylko metalowcy, ale także geeki i nerdy grające country and western. Ogólnie rzecz biorąc, brzmienia clean są zróżnicowane w zależności od presetu, w razie potrzeby jaskrawe, przejrzyste, ale i grube, ze sporą ilością dołu. Preampo brzmi raczej chłodno, góra jest wyraźna i jasna, natomiast barwy ciepłe także są do uzyskania, ale nie przeważają.
Dwanaście mikropreampów znanych z pojedynczych kostek to tylko mniejsza część zawartości brzmieniowej tego urządzenia, ale jeśli są one napisane tak rzetelnie jak symulacje w kostkach Micro Preamps, zapowiada się niesamowita gitarowa przygoda, zwłaszcza że cały czas kusi tajemnicza opcja Tone Capture!
Opis: Preamp gitarowy, którego brzmienie oparto na serii Micro Preamps, dodatkowo z symulacją kolumn i przechwytywaniem brzmienia ulubionych wzmacniaczy.
Strona dystrybutora: www.warwick-distribution.de
Strona producenta: www.mooeraudio.com