Od momentu pojawienia się pierwszych wiadomości o wejściu tej marki na polski rynek nie mogłem się doczekać, kiedy będę mógł własnoręcznie ograć wzmacniacze Jet City. Teraz mogę zweryfikować prawdziwość pogłosek o znakomitym lampowym brzmieniu za bardzo rozsądne pieniądze, które od jakiegoś czasu rozprzestrzeniały się w sieci.
Krótka historia Jet City Amplification
Jet City Amplification to firma założona w 2009 roku przez trzech (stąd charakterystyczne logo „333”) kolegów, pasjonatów i speców w dziedzinie sprzętu gitarowego. Jednym z nich jest Mike Soldano, którego chyba nie trzeba przedstawiać gitarowej braci, ale dla mniej wtajemniczonych warto wspomnieć, że to jego wzmacniacze stworzyły brzmienie wielu ważnych rockowych i metalowych płyt lat 90. Heady Soldano znajdowały się wtedy na wyposażeniu takich gitarzystów jak Steve Vai, George Lynch, Eddie Van Halen, Jerry Cantrell czy Nuno Bettencourt, a jeszcze całkiem niedawno można je było zobaczyć u Matta Bellamy’ego z MUSE. Na luksus w postaci tak kultowego, zawodowego brzmienia mogą pozwolić sobie tylko nieliczni.
Wzmacniacz Jet City Amplification JCA100H oparty jest w dużej mierze na schemacie osławionego Soldano SLO 100 – ma identyczny układ potencjometrów i tak samo jak jego wielki protoplasta, oferuje 100 watów czystego gitarowego szaleństwa.
Filozofią firmy Jet City stało się uchylenie drzwi do tej wspaniałej lampowej krainy gitarzystom, którym daleko jeszcze do budżetu gwiazd rocka. „Jasne” – pomyślicie – „wszyscy producenci tak mówią”. Może i tak, ale panowie z Jet City najwyraźniej wzięli sobie to poważnie do serca. Uznali, że większość wzmacniaczy na rynku kosztuje zbyt dużo w stosunku do tego, co oferuje pod względem brzmienia. Dlatego w tym przypadku okrojono do minimum wydatki związane chociażby z utrzymaniem wielkiego zarządu i części administracyjnej przedsiębiorstwa. Wzmacniacze projektowane przez samego Mike’a Soldano w siedzibie firmy w Seattle (miasto narodzin Jimiego Hendriksa, a później muzyki grunge jest również znane z fabryki samolotów Boeinga – do niej właśnie nawiązuje nazwa Jet City) montowane są w Chinach, dzięki czemu udało się obniżyć koszty ich produkcji z korzyścią dla nabywcy. Wszystkim zaniepokojonym o jakość brzmienia cytuję wypowiedź ich projektanta: „Nowe wzmacniacze Jet City oferują moje klasyczne brzmienie Soldano w zabójczej cenie – jestem dumny, umieszczając swoje nazwisko na ich przednim panelu”. Zbyt piękne, aby było prawdziwe? Przekonajmy się!

Budowa wzmacniacza Jet City Amplification JCA100H
Head JCA100H z zewnątrz wygląda bardzo przyzwoicie. Design nie jest może oszołamiający, ale swoją prostotą i dobrą jakością wykonania wzmacniacz wzbudza zaufanie. Wszystkie wzmacniacze Jet City są utrzymane w tej samej, czarno-granatowej kolorystyce z charakterystycznym okrągłym logotypem, dzięki czemu łatwo je odróżnić od produktów konkurencji.
Head Jet City JCA100H z zewnątrz wygląda bardzo przyzwoicie. Swoją prostotą i dobrą jakością wykonania od razu wzbudza zaufanie.
Na panelu przednim znajdziemy jeden rządek klimatycznie wyglądających czarnych gałek. Pierwsze dwie odpowiadają za wzmocnienie preampu dla kanału Normal i Overdrive, dalej mamy wspólną korekcję Bass, Middle i Treble, a za nią – ponownie osobne dla obu kanałów – potencjometry głośności końcowej. Ostatnim pokrętłem jest Presence, którym można całościowo przyciemnić lub rozjaśnić brzmienie. Panel sterowania zamykają z jednej strony włączniki Standby i Power z niebieską lampką, a z drugiej pojedyncze gitarowe wejście jack, pod którym znajdziemy nazwę modelu oraz wspomniane nazwisko jego autora.
Head wykorzystuje aż pięć lamp 12AX7 w sekcji przedwzmacniacza oraz cztery 6L6 w końcówce mocy. Oparty jest w dużej mierze na schemacie osławionego Soldano SLO 100 – ma identyczny układ potencjometrów i tak samo jak jego wielki protoplasta, oferuje 100 watów czystego gitarowego szaleństwa. Z tyłu wzmacniacza Jet City Amplification JCA100H umieszczono wyjścia kolumnowe: 2 × 4 Ohm, 2 × 8 Ohm i 1 × 16 Ohm, a także gniazda Send i Return do podłączenia pętli efektów. Jest także wejście footswitcha do zmiany kanałów (w komplecie!).
Przy gainie ustawionym na połowę pojawi się rasowy przesterowany sound o wyraźnym środku i górze przecinającej się przez miks kapeli. Na tym brzmieniu wielu gitarzystów w ciągu ostatnich dwóch dekad zbudowało swój rozpoznawalny muzyczny wizerunek.
Do wzmacniacza proponowana jest kolumna Jet City JCA48S, oparta również na paczkach robionych w manufakturze Soldano, idealnie dopasowana zarówno pod kątem estetyki, jak i brzmienia. Za to ostatnie odpowiadają tutaj cztery 12-calowe głośniki Eminence, wykonywane specjalnie na potrzeby wzmacniaczy Jet City. Kolumna wykonana jest ze sklejki. Oferuje maksymalnie 400 W mocy w trybie mono (4 lub 16 Ohm) oraz 200 W w stereo (2 × 8 Ohm). Pomijając jej główne przeznaczenie jako uzupełnienie zestawu Jet City, kolumna Jet City JCA48S jest ciekawą propozycją dla wszystkich poszukujących dużej paczki za niewielką cenę – kosztuje tyle, co większość popularnych kolumn 2 × 12 (i to z tych tańszych).
Jak brzmi wzmacniacz Jet City Amplification JCA100H?
Zestaw Jet City gościł w naszej redakcji już od jakiegoś czasu, dzięki czemu miałem możliwość usłyszenia go w połączeniu z różnymi gitarami. Sprawdziłem więc zarówno humbuckery, mini-humbuckery, jak i brzmienia singlowe. Kanał Normal wzmacniacza Jet City Amplification JCA100H oferuje dźwięk całkowicie czysty do momentu wejścia w okolice 3–5 na skali potencjometru wzmocnienia, oczywiście w zależności od instrumentu, przetworników, siły uderzenia w struny. Duży zapas mocy pozwala na osiągnięcie wystarczającej głośności bez konieczności większego rozkręcania preampu, dzięki czemu pięknym cleanem możemy cieszyć się tak samo na próbie, jak i w warunkach koncertowych. Z gainem powyżej połowy na kanale Normal otrzymamy już lampowy breakup, miło przybrudzający naturalne brzmienie naszej gitary. Nie będziemy mieć problemu z ustawieniem para-fenderowskiej „szklanki”. Dalej osiągniemy całkiem przyzwoity crunch do rockowej gry rytmicznej lub solowej w klimacie mocno elektrycznego bluesa.

Kanał Overdrive ma gęstszy charakter – przy tej samej, neutralnej korekcji i niskim poziomie gainu brzmi trochę inaczej niż kanał pierwszy z maksymalnym wzmocnieniem, ma większą kompresję. Przy gainie na połowę pojawi się rasowy przesterowany sound o wyraźnym środku i górze przecinającej się przez miks kapeli. Na tym brzmieniu wielu gitarzystów w ciągu ostatnich dwóch dekad zbudowało swój rozpoznawalny muzyczny wizerunek. EXTREME, ALICE IN CHAINS… jest tego całe mnóstwo. Cofając potencjometr Middle mamy już bardziej nowoczesne, gładkie brzmienie metalowe, a po dalszym dodaniu gainu robi się jeszcze gęściej i bardzo ostro, niemal ekstremalnie, choć wciąż pod kontrolą.
Jeśli chodzi o samą barwę, to wzmacniacz Jet City Amplification JCA100H brzmi dość jasno i ma mocno zdefiniowany atak. Zakres basu jest trochę ograniczony, mogłoby być go trochę więcej, ale przynajmniej nie musimy się bać, że przesadzimy z niskimi częstotliwościami. Generalnie jest ich w sam raz. Bardziej skuteczna jest już korekcja Middle i Treble – z tym ostatnim właśnie należy szczególnie uważać, żeby nie pozabijać kolegów w zespole tnącą górą. Całość możemy na szczęście przyciemnić, skręcając potencjometr Presence w lewą stronę lub rozjaśnić nim brzmienie po wcześniejszym zmniejszeniu ilości górnych pasm. Kluczem do sukcesu jest tu więc eksperyment własny, co zresztą podkreślają sami konstruktorzy w dołączonej do wzmacniacza instrukcji.
Duży zapas mocy pozwala na osiągnięcie wystarczającej głośności bez konieczności
większego rozkręcania preampu, dzięki czemu pięknym cleanem możemy cieszyć się tak samo na próbie, jak i w warunkach koncertowych.
Teoretycznie Jet City JCA100H jest wzmacniaczem typu high-gain, ale w praktyce osiągniemy na nim szeroki zakres barw czystych i „brudnych”. W zależności od rodzaju użytej gitary, wzmacniacz ten sprawdzi się w stylistykach od bluesa do metalu. Tutaj jeszcze mała wskazówka – wpięcie efektu distortion lub zwykłego boostera pomiędzy gitarę i preamp potrafi zdziałać prawdziwe cuda, robiąc z heada Jet City zawodowo brzmiący sprzęt.

Ocena końcowa testu wzmacniacza Jet City Amplification JCA100H
Hasło reklamowe „100% tube tone, 0% bullshit” znajduje pełne odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wzmacniacz Jet City Amplification JCA100H nie posiada bowiem żadnego zbędnego elementu, natomiast w jego konstrukcji znajdziemy wszystko, czego nam potrzeba do ustawienia dobrego brzmienia. To idealny wzmacniacz na początek, ale nie tyle do nauki w domu (jest duży i głośny), co do stawiania pierwszych kroków ze swoim zespołem. Prawdziwe lampowe brzmienie już na starcie zdecydowanie pomoże w dalszym kształtowaniu naszego stylu, a dzięki zróżnicowaniu oferty Jet City (znajdziemy tu też wzmacniacze 50-cio i 20-watowe, w wersji head i combo) nie musimy w tym celu sprzedawać sreber rodowych czy zapożyczać się na wszelkie możliwe sposoby. Przede wszystkim, nie płacimy tutaj narzutu za znaną nazwę, jak to ma często miejsce nie tylko w branży gitarowej. Dzięki temu właśnie Jet City ma szansę zbudować pozytywny i przyjazny każdemu gitarzyście wizerunek swojej marki.
testował: Mikołaj Służewski
W pełni lampowy, dwukanałowy
wzmacniacz gitarowy typu head o mocy
100 W z dedykowaną kolumną 4 × 12”
na głośnikach Eminence. Za projektem
stoi Mike Soldano.
cena:
JCA100H – 3 017 PLN
JCA48S – 1 886 PLN
sprzęt dostarczył
Lauda Audio
tel. 58 555 06 60
[email protected]
www.lauda-audio.pl
strona producenta: www.jetcityamplification.com