Powiedzenie „małe jest piękne” przy gitarze basowej Warwick Thumb NT Singlecut traci swoją moc. Tutaj ewidentnie duże jest piękne i choć nie jest to bas dla wszystkich, to każdy, kto się odważy na nim grać, zyska audiofilskie brzmienie i respekt środowiska. Posługując się tytułem znanego filmu, można powiedzieć, że ten instrument to złoto dla zuchwałych.
Taki bas elektryczny to pułapka. Jeśli ktoś ma wypchany portfel i przy okazji szuka niepospolitego basidła, ale nie ma co najmniej dziesięcioletniego doświadczenia w grze czy ćwiczeniach z różnymi instrumentami, może tutaj polec. Nawet Richard Bona, który jest absolutnym profesorem od basu i zdaje się tworzyć z nim jedność, zdecydował się „tylko” na pięć strun w swojej foderze (również typu singlecut). Od lat decyduje się za to na sześciostrunowy wariant Anthony Jackson – weteran, obecnie w trio z boską Hiromi Ueharą i Anthonym Philipsem. Najprawdopodobniej to on właśnie w 1981 roku jako pierwszy basista globu zaczął regularnie grać na szóstce Fodery i trzyma się tego do dzisiaj. Ale on ma na koncie ponad trzy tysiące sesji nagraniowych i udział w nagraniu ponad pięciuset albumów… Także wszyscy początkujący, którym spodoba się (co absolutnie nie dziwi, bo jest piękna) ta gitara, miejcie się na baczności! Jasne, że dobrze byłoby ją mieć. Jeśli widzimy możliwość jej wykorzystania, mamy sponsora, wizję lub przynajmniej zapał, to nie ma co się długo zastanawiać. Oswajając się z tą basówką, zostawimy co prawda trochę potu i łez, ale jeśli przetrzymamy pierwszy miesiąc i pójdziemy na kilka muzycznych kompromisów, odwdzięczy się pięknym za nadobne. Wówczas czeka nas wspaniała przygoda. Zobaczmy, z jakich elementów zbudowano ten lotniskowiec.
