W ostatnim czasie kilka wielkich gitarowych postaci wypowiedziało się o tym, jak ważna jest własna koncepcja i język muzycznej wypowiedzi. W niniejszym tygodniku mówi o tym Zakk Wylde, a my, tytułem wstępu mamy dla Was kilka ogólnych refleksji na ten temat. Niepowtarzalny styl jest tym, co wyróżnia gitarzystę w dzisiejszym świecie pełnym technicznych mistrzów. Własna odmienność i odrębność to coś więcej niż tylko zestaw świetnych umiejętności i nienaganny warsztat – to osobisty język, który wyraża osobowość i indywidualność gitarzysty. Pomaga to zatem budować rozpoznawalność, a autentyczność, która z tym idzie, pozwala zazwyczaj nawiązać głęboką więź z odbiorcami. Dzięki temu nasza gra staje się czymś więcej niż nutami – staje się historią. Czy gitarzysta musi być wirtuozem, by być zapamiętanym? Nie. Historia pokazuje, że fraza, artykulacja, intonacja i sposób prowadzenia melodii są często ważniejsze niż techniczne popisy. Dodatkowo praca nad własnym brzmieniem ułatwia odkrywanie nowych terytoriów, inspiruje i kreuje muzykę, która naprawdę przemawia do odbiorcy. W Polsce największym orędownikiem kreowania własnego stylu jest chyba Adam Fulara i nie sposób mu nie kibicować, w obliczu tylu doskonałych technicznie gitarzystów, brzmiących… bardzo podobnie. Resztę pozostawiamy do przemyślenia naszym Czytelnikom, zachęcając do poszukiwań, a w wolnym czasie… do lektury portalu TopGuitar. A tygodnik zaczynamy jak zwykle od omówienia Top3, czyli trzech najpoczytniejszych artykułów ostatnich 7 dni.
Na miejscu pierwszym (około 30.000 odsłon) uplasowała się informacja z półświatka socialmediów. Taki mały shfitstorm, wywołany na platformie X przez fana Oasis. Sprowokował on dyskusję wokół tego zespołu, a jako komentujący niespodziewanie pojawił się jeden z „wielkich braci”, Liam Gallagher. Nie wiemy, czy był niewyspany, czy z zimną krwią sprowokował fanów The Córę, ale wypowiedział się, że zamiast słuchać The Cure wolałby słyszeć… Przeczytajcie zresztą sami.
Miejsce drugie (26.000 wejść) to Steve Morse, który wypowiedział się niby nad oczywistą rzeczą, ale z drugiej strony jego stwierdzenie jest bardzo ciekawe – „Niektóre tanie wzmacniacze brzmią, powiedzmy, w 80% tak dobrze, jak świetny wzmacniacz. Z kolei większość tanich gitar nie potrafi nawet zbliżyć się do jakości brzmienia mojej gitary„. Co Wy na to?
No i miejsce trzecie, z podobną liczbą wejść (25.000) to Zakk Wylde, opowiadający szczerze, jak starał się osiągnąć własny styl, ograniczając środki gitarowego wyrazu, które były już wcześniej charakterystyczna dla innych gitarzystów. Zrobił sobie po prostu listę rzeczy, które zakazał sobie robić. Niby proste, ale kto z Was w poszukiwaniu własnego stylu byłby na tyle konsekwentny, by uczynić podobnie…?
TOP3
Liam Gallagher nabijał się z muzyki The Cure
Nowy album The Cure zatytułowany „Songs Of A Lost World” ukazał się 1 listopada. Z kolei Oasis ogłosił swój głośny powrót w sierpniu, tuż przed 30. rocznicą wydania debiutanckiego albumu „Definitely Maybe”. Czyżby Noel miał za złe Robertowi Smithowi, że ten skradł część uwagi przynależnej Oasis…?
Steve Morse twierdzi, że gitara jest ważniejsza od wzmacniacza
Dla najdłużej grającego gitarzysty Deep Purple – tak, tak, Morse gra w Purplach dłużej od Blackmore’a – wszystko zaczyna się od niezawodnej gitary. To dla niego podstawa, od której trzeba wyjść. Myślimy, że wielu z Was zgodziłoby się z tym stwierdzeniem, zwłaszcza, że na poparcie tego, Steve podaje ciekawe porównanie brzmienia słabych i dobrych gitar oraz wzmacniaczy.
25 359
Zakk Wylde: „Nie chcę być porównywany z nikim innym”
Temat własnego języka w muzyce i uwolnienia się od wpływów jest jednym z najczęściej poruszanych przez gitarzystów. Ostatnio Alex Van Halen ujawnił, że jego słynny brat denerwował się, gdy inni gitarzyści kopiowali jego styl. Przypadkowo Zakk Wylde w tym samym czasie wypowiedział się na ten sam temat.
25 182
ARTYŚCI
Steve Stevens wspominał ostatnio nagranie hitu „Dirty Diana” Michaela Jacksona, gdzie jego gitara odegrała główną rolę. Okazuje się, że pomimo czujnego oka producenta Quincy’ego Jonesa i samego króla pop, Steve miał pełną swobodę twórczą, a Michael zareagował na jego solówkę tymi samymi słowami, którymi skwitował Eddiego Van Halena po nagraniach „Beat It”.
Wraca temat gitarzystów, którzy stawiają na warsztat gry kosztem głębszego muzycznego przekazu. Tym razem zapytano o to Marty’ego Friedmana, który podkreślił, że gra przed publicznością to najlepszy rodzaj treningu, by utrwalić technikę gry.
Zakk Wylde zasugerował, że tak zwana chemia pomiędzy muzykami w zespole nie jest warunkiem koniecznym do świetnych występów na żywo, gdy w grę wchodzą profesjonaliści. Czyli, że kumpelskie więzi, które stanowią o tym, że kapela gra jak dobrze naoliwiona maszyna, to mit…?
oraz
Richard Bona wspomina pierwsze spotkanie z Joe Zawinulem
Eddie Van Halen był wkurzony tym, że inni starali się skopiować jego styl
Mark Zuckerberg zagrał i zaśpiewał cukierkową wersję „Get Low”
SPRZĘT
Orianthi demonstruje swoje limitowane combo Orange Crush 20RT
Brytyjska firma Orange Amplification zaprezentowała niedawno kolejny wzmacniacz sygnowany przez australijską gitarzystkę Orianthi – specjalną, limitowaną wersję comba Crush 20RT. W filmie opublikowanym przez producenta artystka sama opowiada o tym modelu i demonstruje jego możliwości brzmieniowe.
PRS 40th Anniversary Custom 24 Limited Edition
Firma PRS Guitars postanowiła rozpocząć świętowanie swego 40-lecia wypuszczając na rynek specjalne, okolicznościowe instrumenty. Pierwszym z nich jest model 40th Anniversary Custom 24 Limited Edition łączący w sobie tradycyjne rozwiązania z nowymi dodatkami, stanowiący hołd dla czterech dekad innowacji i rzemiosła lutniczego.
VAVÁ wykonuje „Nothing We Do Makes Sense” na gitarze Yamaha TAG3 C
Najnowsza gitara akustyczno-elektryczna firmy Yamaha z rodziny TransAcoustic, czyli model TAG3 C wyróżnia się nie tylko nowym systemem zbierającym wibracje i dźwięk, ale także wbudowanymi dodatkami w postaci loopera i efektów. Z tych ostatnich postanowiła skorzystać VAVÁ, w klipie, w którym gra na wspomnianym instrumencie swój utwór „Nothing We Do Makes Sense”.
oraz
Takamine przypomina jak wymieniać struny nylonowe
Paul Reed Smith: „Kraj, w którym powstaje gitara, nie ma znaczenia”
M-6 i M-7 – gitary Martin sygnowane przez Johnny’ego Marra
Monitory studyjne Kali Audio LP-UNF dostępne w białym wykończeniu
DV Powered Cab 112/60 – nowa wersja zestawu głośnikowego z wbudowaną końcówką
IMPREZY
Lucifer, The Night Eternal, Tanith – koncert w Krakowie
Krakowska publiczność skupiona na mocniejszych brzmieniach miała powód do świętowania w piątek, 15 listopada 2024. Wtedy to do klubu Hype Park zajechał wesoły autobus wypełniony długowłosymi muzykami płci obojga. Na zaproszenie agencji Knockout Productions do Polski zawitała grupa Lucifer, która przywiozła ze sobą bardzo ciekawe suporty.