Jak co miesiąc przetestowaliśmy dla was sporą partię gitarowego sprzętu. I jak co miesiąc zapraszamy do lektury naszych recenzji!
W numerze TopGuitar – marzec 2012 znajdziecie testy:
gitar elektrycznych i akustycznych:
- Epiphone Les Paul Zakk Wylde
- Schecter TS H-1
- Takamine EG 430S
wzmacniaczy i kolumn gitarowych:
- Mesa Mini Rectifier Twenty Five
efektów i procesorów gitarowych
- DigiTech GS P1101 Guitar Preamp/Processor
Epiphone Les Paul Zakk Wylde
Sygnatury Zakka Wylde’a to z pewnością jedne z bardziej wyjątkowych gitar pośród modeli Gibsona. Od niedawna również Epiphone posiada w ofercie najpopularniejszą pośród sygnatur, mianowicie model LP Bullseye. Wygląda na to, że jest to więcej niż tylko dobra gitara.
Schecter TSH-1
Od pewnego czasu firma Schecter kojarzy się głównie z instrumentami przeznaczonymi do ciężkiej, rockowej muzyki. Tym razem jednak przyjrzymy się gitarze innej niż wszystkie – nietuzinkowej, która swoim wyglądem i brzmieniem nawiązuje do złotej ery rock’n’rolla.
Takamine EG430S
Takamine to jedna z firm, której już sama nazwa wywoływała przez lata dreszczyk emocji wśród gitarzystów. Kojarzona z absolutnym topem wśród gitar akustycznych, dla większości jednak pozostawała znana jedynie z katalogów – co prezentuje model EG430S?
Mesa Mini Rectifier Twenty Five
Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że Dual Rectifier, odkąd się pojawił, stał się jednym z najpopularniejszych gitarowych headów w historii. Mogłoby się też wydawać, że to już zamknięty rozdział, a tu proszę! Mesa zaskoczyła nas po raz kolejny, tym razem oferując swój najlepiej sprzedający się produkt w wersji mini.
DigiTech GS P1101 Guitar Preamp/Processor
„Jedyny procesor na tyle mądry, aby zostawić twoje brzmienie w spokoju” – głosi hasło reklamowe tego urządzenia. Zaraz, zaraz – powiecie – przecież nie po to kupuję efekt, żeby w ogóle nie słyszeć jego działania! Spokojnie, zupełnie nie w tym rzecz… Stając w szranki z takimi zawodnikami jak Fractal Axe-FX, POD Pro czy Eleven Rack, testowane urządzenie bije ich przede wszystkim ceną, nie ustępując zanadto pola pod względem brzmieniowym, a w warunkach koncertowych różnice będą niezauważalne.