Podsumowanie
O wyżej wymienionych wzmacniaczach można by napisać jeszcze wiele, chodziło jednak o zwykłą i ludzką opinię, która może stać się pomocną w dobraniu pieca do własnych preferencji zarówno brzmieniowych jak i tych pozamuzycznych (ach, te pieniądze…). W dobie współczesnych, rozwijających się w szalonym tempie technologii zaryzykuję stwierdzenie, że wzmacniacze przyszłości będzie malutkie, lekkie, głośne w zakresie 5-100W RMS i będą brzmiały tak, jak będzie nam to odpowiadało. Zaopatrzone będą w skośne elementy, aż nadto sugerujące kraj ich pochodzenia (muszą przecież być tanie) i wszyscy będziemy na nich pięknie grali.
Czego sobie i Wam wszystkim życzę.
Autor: Jacek Rogalski