Bonamassa jest właśnie w trakcie promocji swojego ostatniego albumu „Time Cocks” i w związku z tym dał się namówić na szczerą rozmowę. Jak zareklamował swój tekst Guitar Player, Joe zaskakująco otworzył się w odpowiedziach i dzięki temu wg serwisu jest to „najbardziej szczery wywiad w historii”. Oto kilka jego fragmentów.
Na początku wywiadu rozmowa zeszła na tematy wizerunkowe i Joe Bosso zapytał „Nie jesteś pierwszym facetem, który nosi okulary przeciwsłoneczne na scenie.” Na co Bonamassa odpowiedział zaskakująco: „To jest dziwne. Prawda jest taka, że nienawidzę tego, jak gram na gitarze. Nienawidzę tego, jak śpiewam. Wiem, że potrafię to robić całkiem dobrze, ale chciałbym to robić zupełnie inaczej. I wtedy zaczyna się wielopoziomowy system błędnych przekonań na swój temat, które dzięki Internetowi są wciąż i wciąż wzmacniane. Czytam takie rzeczy i myślę sobie: 'O mój Boże. To, że ludzie wymyślają takie teorie, jest dla mnie szaleństwem'”. Wychodzi na to, że tymi okularami Joe maskuje swoje rozterki…
Prawda jest taka, że nienawidzę tego, jak gram na gitarze. Nienawidzę tego, jak śpiewam. Wiem, że potrafię to robić całkiem dobrze, ale chciałbym to robić zupełnie inaczej
Potem padło także ciekawe pytanie o muzyczne granice, których Joe Bonamassa nigdy by nie przekroczył. Przywołani zostali Eric Clapton i Jeff Beck, którzy nie bali się muzyki popowej. Gitarzysta odpowiedział: „Dla mnie to byłby pocałunek śmierci.” Potem kontynuował: „Bo to jest bumerang, który zawsze wraca i cię dopada. Jeśli spojrzeć na historię tego typu zachowań… I znowu – żaden artysta by tego nie odrzucił. Pomyślałbyś wówczas: 'O mój Boże. Ta piosenka tak dobrze wypadła. Kto by pomyślał?’. Cóż, nie zdajesz sobie sprawy, że w takich przypadkach czasami wraz z początkiem sukcesu przychodzi reakcja zwrotna. Nie potrzebuję tego.”
Kolejne pytanie dotyczyło pandemii i tego jak Joe spędził ten czas (w domyśle, czy dużo grał). Odpowiedział: „Ludzie tak myślą, a ja odpowiadam, że nie, nie mam ku temu powodów. Mogę mówić tylko za siebie, ale tak naprawdę zaczynam grać tylko wtedy, gdy wiem, że muszę wrócić do formy meczowej. To zabawne, naprawdę – mieszkam w domu pełnym gitar. Gitary są wszędzie! W mojej sypialni mam dziewięć gitar, jeśli to daje jakiś pogląd. Ale jeśli nie mam koncertu lub czegoś, do czego muszę się przygotować, nie gram zbyt wiele.”
Zaczynam grać tylko wtedy, gdy wiem, że muszę wrócić do formy meczowej. To zabawne, naprawdę – mieszkam w domu pełnym gitar. Gitary są wszędzie! W mojej sypialni mam dziewięć gitar, jeśli to daje jakiś pogląd. Ale jeśli nie mam koncertu lub czegoś, do czego muszę się przygotować, nie gram zbyt wiele