Pewnie wszyscy pamiętają Malcolma Younga jako jednego z najlepszych gitarzystów rytmicznych na świecie. I słusznie, ale jako osoba był także – oględnie mówiąc – bardzo temperamentny. Serwis Rockandroll Garage sprzedał tym razem historię o konflikcie między AC/DC a Black Sabbath. Z nożem sprężynowym w tle.
Tę historię przypomniał były basista AC/DC Mark Evans, który grał z grupą w latach 1975-1977. W wywiadzie dla podcastu Let There Be Talk opowiedział m.in. o incydencie, który sprawił, że panowie z Black Sabbath wyrzucili Australijczyków ze wspólnej trasy.
Sprawy skomplikowały się głównie pomiędzy basistą Sabbathów Geezerem Butlerem, a Malcolmem Youngiem. Evans wspomina: „Byliśmy w trasie po Europie z Black Sabbath – mieliśmy skończyć w Helsinkach, a potem jechać prosto do Stanów. Kiedy rozpoczęliśmy europejską trasę – to był bardzo wczesny 1977 rok – wytwórnia w Stanach porzuciła nas! Wycofali się, więc nie mieliśmy kontraktu w Ameryce. Stało się tak ponieważ kiedy usłyszeli 'Dirty Deeds’ powiedzieli, 'Nie, nie wydajemy tego.’ Teraz wydaje się to niewiarygodne, ale tak było.”
„Więc to w pewien sposób zdestabilizowało zespół, wszystko stało się trochę trudne. Potem wyruszyliśmy w trasę z Black Sabbath i wydarzyło się na niej kilka rzeczy: „Malcolm z jakiegoś powodu narobił smrodu z Geezerem Butlerem. Nie wiem jak to się stało, ale Malcolm korzystał w nocy z pełnej karty drinków i wrócił do hotelu razem z Black Sabbath. Nie było mnie tam, ale z jakiegoś powodu skończyło się na tym, że znokautował Geezera Butlera.”
„Nie wiem dlaczego, ale on go powalił, znokautował. Ale krążyły też opowieści, że ktoś miał broń albo nóż. W każdym razie następnego ranka, kiedy wyjeżdżaliśmy z miasta, Mal powiedział: 'Muszę zatrzymać się przy hotelu i coś w nim załatwić.’ Co on chciał zrobić wchodząc do hotelu Black Sabbath? Nie mieliśmy wiele wspólnego z innymi zespołami, poza tym, że sporo łączyło nas z Ozzym, ponieważ Bon i Ozzy jakby się polubili się. Jeśli chcesz spędzić dziką noc nad rzeką w Hamburgu – idź razem z Ozzym i Bonem. Człowieku, to była maszyna zniszczenia”.
Jeśli chcesz spędzić dziką noc nad rzeką w Hamburgu – idź z razem Ozzym i Bonem. Człowieku, to była maszyna zniszczenia
Mark Evens kontynuował: „Tak czy inaczej, Malcolm zlał Geezera – poszedł do hotelu, wyszedł z niego – nie wyglądało to dobrze – i wyrzucono nas z trasy. Więc mieliśmy jeszcze około miesiąca trasy, a tego dnia nas wyrzucono. I wtedy było zgrzytanie zębami.”
Tak czy inaczej, Malcolm zlał Geezera – poszedł do hotelu, wyszedł z niego – nie wyglądało to dobrze – i wyrzucono nas z trasy. Więc mieliśmy jeszcze około miesiąca trasy, a tego dnia nas wyrzucono. I wtedy było zgrzytanie zębami
Geezer uzupełnił tę historię. W wywiadzie dla Classic Rock (jeszcze w 2016 roku) powiedział, że nigdy nie groził Malcolmowi nożem: „Nie, nie wyciągnąłem noża. Kiedy dorastałem zawsze miałem noże typu sprężynowce, bo w Aston wszyscy chodzili i dźgali się nawzajem . Noże typu sprężynowego były zakazane w Anglii, ale kiedy graliśmy w Szwajcarii kupiłem jeden. Właśnie nim się bawiłem, kiedy przyszedł Malcolm Young i zaczął pomiatać Sabbathami. Piliśmy razem drinka, a ja po prostu bawiłem się nożem. Byłem naprawdę podekscytowany, że znowu go dostałem. Piłem drinka, pstrykałem nożem – jak to się robi – a on podszedł i powiedział: 'Musisz myśleć, że jesteś wielki, mając nóż sprężynowy’. Odpowiedziałem: 'O czym ty mówisz?. I to było wszystko. Nikomu nic się nie stało.”
Kiedy dorastałem zawsze miałem noże typu sprężynowce, bo w Aston wszyscy chodzili i dźgali się nawzajem . Noże typu sprężynowego były zakazane w Anglii, ale kiedy graliśmy w Szwajcarii kupiłem jeden. Właśnie nim się bawiłem, kiedy przyszedł Malcolm Young i zaczął pomiatać Sabbathami. Piliśmy razem drinka, a ja po prostu bawiłem się nożem. Byłem naprawdę podekscytowany, że znowu go dostałem. Piłem drinka, pstrykałem nożem – jak to się robi – a on podszedł i powiedział: 'Musisz myśleć, że jesteś wielki, mając nóż sprężynowy’. Odpowiedziałem: 'O czym ty mówisz?. I to było wszystko. Nikomu nic się nie stało