Steve Vai zastanowił się ostatnio się nad swoją karierą i rozmawiając z magazynem Guitar Player, sięgnął wstecz na wydany w 2016 roku album „Modern Primitive” w poszukiwaniu utworu, który uważa za szczyt kariery. Jego wybór może być nieco zaskakujący.
Steve Vai obecnie może świętować sukces swojego 10. studyjnego albumu „Inviolate”, który został wydany na początku tego roku. Otrzymał on dobre recenzje krytyków i fanów, debiutując na szczycie listy przebojów Billboard Hard Rock. Co ciekawe, podczas wywiadu promującego „Inviolate„, gitarzysta wskazał własny utwór, który wg niego jest ponad wszystkimi innymi, które skomponował i zagrał. Chodzi o „And We Are One” ze wspomnianej płyty „Modern Primitive”.
W rozmowie z magazynem Vai powiedział: „Poszedłbym na całość mówiąc, że solo w tym kawałku jest być może moim największym gitarowym osiągnięciem. Byłoby tak ze względu na jej frazowanie, zgrabność i piękno. Nie czuję się pretensjonalnie mówiąc to, ponieważ mówię w ramach swoich możliwości. Przy tym utworze powiedziałem sobie: 'Nagrasz tu solówkę, w której każdy riff będzie dla ciebie wyjątkowy’. To nie może być nic, co robiłeś wcześniej i musi być innowacyjne. W tej jednej piosence jest więcej frazowania i melodycznej intymności niż w czymkolwiek, co kiedykolwiek nagrałem. Dlatego ta piosenka jest dla mnie tak ważna.”
W tej jednej piosence jest więcej frazowania i melodycznej intymności niż w czymkolwiek, co kiedykolwiek nagrałem