Billy Sheehan stwierdził ostatnio, że David Lee Roth przyczynił się bardzo do tego, że Van Halen był zespołem absolutnie wyjątkowym. Według basisty, teksty, które pisał Lee Roth „wyróżniały ich spośród wielu innych zespołów”.
David Lee Roth miał niewątpliwy talent do pisania tekstów, które były idealne dla pierwszego etapu Van Halen – pełne energii, humoru i swobodnego języka. Nie wykazywały przez to pretensjonalności, a ich prostota i bezpośredniość trafiały do szerokiego grona fanów rocka. Dzięki temu Roth był uznawany za mistrza w tworzeniu tekstów pasujących do rozrywkowej i beztroskiej atmosfery panującej w zespole, a zatem jego „liryki” były integralną częścią sukcesu Van Halen w latach 70. i 80.
Podczas niedawnego wywiadu dla outube’owego kanału Marty5150, były basista Davida Lee Rotha, Billy Sheehan, poruszył temat często pomijanego wkładu frontmana w muzykę Van Halen z lat 1978-1984. Dla nas twórczość tego zespołu to głównie jedyna w swoim rodzaju gra na gitarze Eddiego, ale były oczywiście też inne składniki, które sprawiły, że „era Davida Lee Rotha” zespołu była tak wyjątkowa, w tym właśnie „rozrywkowe” i sceniczne umiejętności wokalisty oraz jego teksty piosenek, na co już mało kto zwraca uwagę.
Sheehan powiedział: „Dave… Zawsze uwielbiałem jego teksty. I ostatnio recenzowałem kilka ich piosenek w zupełnie innej sprawie.”
Myślę, że to była jedna z rzeczy, która wyróżniała Van Halen od wielu innych zespołów: mieli głębsze teksty. I nie próbowali być intelektualni. Nie że nie byli intelektualni, ale nie próbowali być na siłę inteligentni czy mądrzy. Byli po prostu prawdziwi
Billy Sheehan ma trochę racji: teksty takich klasyków Van Halen, jak „Mean Street” i „Unchained” z pewnością pasują jak ulał do warstwy muzycznej i na pewno nie są głupie.
Według wspomnień producenta Van Halen, Teda Templemana („A Platinum Producer’s Life in Music”), Roth często był w stanie napisać lub improwizować swoje teksty na miejscu w studiu, podczas nagrywania piosenek. I może dlatego wg. Sheehana były one „prawdziwe”, bo powstawały w czasie rzeczywistym, dokładnie w klimacie muzyki.