Oczywiście wielu z nas marzyło o tym, by Deep Purple zatrzymali się na składzie zwanym Mark II, który stanowili Gillan, Blackmore, Glover, Lord i Paice. Niestety tarcia wewnątrz kapeli, spowodowane wielkim sukcesem i ego liderów wykluczyły taki scenariusz, co zaowocowało wieloma personalnymi zmianami na przestrzeni dekad. Między innymi do tej sytuacji nawiązał perkusista Deep Purple Ian Paice w najnowszym wywiadzie.
Jak podaje serwis Rock Celebrities Ian Paice niedawno udzielił wywiadu Brianowi Tellisowi z Radio One International i podzielił się spostrzeżeniami na temat wyzwań związanych z byciem częścią Deep Purple, który to zespół na przestrzeni dziesięcioleci doświadczył wielu personalnych zmian: „Najtrudniej jest, gdy masz własny zespół i odnosisz wiele sukcesów – budzisz się rano i masz zespół, po południu ktoś do ciebie dzwoni i nie masz zespołu. Ktoś odszedł, ktoś został zwolniony.”
To okropne uczucie i nigdy osobiście nie brałem udziału w podejmowaniu tych decyzji. Te sytuacje zostały wykreowane przez innych ludzi, ale musisz żyć dalej i spróbować znaleźć sposób, aby kontynuować
Ian kontynuował: „Bez względu na skład Deep Purple, zawsze staraliśmy się znaleźć najlepszych ludzi, którzy mogliby obsadzić te wakaty. Ale nigdy nie będzie tak samo. Nie może tak być, ponieważ jeśli współpracuje ze sobą czterech lub pięciu muzyków, dynamika się zmienia. Stracisz jednego, zespół zmienił się się o 20%. Tracisz dwóch, zmieniło się 40% tej chemii. Przez całą historię wierzyłem, że wszyscy ci ludzie zawsze szanowali swoją publiczność.”
W 2023 roku Paice opowiadał się o przyszłości Deep Purple, zwłaszcza w świetle – nazwijmy rzeczy po imieniu – starzenia się członków zespołu. Ian podkreślał wówczas (i nic się do dzisiaj nie zmieniło), że nie ma ustalonego planu kończenia działalności, bo Deep Purple kieruje się czystą radością z grania i cieszy pozytywnym przyjęciem ze strony fanów: „Nigdy nie planowaliśmy daty zakończenia naszego grania. Jesteśmy realistami. Chłopaki się starzeją i nadejdzie taki moment, że może jeden lub dwóch z nas nie będzie już chciało tego robić, lub nie będzie to fizycznie możliwe. Ale nie myślimy o tym.”
Nadal świetnie się bawimy. Wiele osób nadal lubi to, co robimy, i dopóki te dwie rzeczy pozostaną w harmonii, będziemy kontynuować