Magazyn People ujawnił ostatnio fragmenty książki Valerie Bertinelli, żony Eddiego. „Bertinelli – Enough Already: Enough Already: Learning To Love The Way I Am Today” ukaże się 18 stycznia, a Bertinelli opisuje w niej m.in. jak wyglądało odejście Van Halena.
Valerie Bertinelli to amerykańska aktorka i osobowość telewizyjna, znana również jako była żona Eddiego Van Halena i matka Wolfganga Van Halena. Fragment pamiętnika opublikowany w magazynie People, przytoczył magazyn Classic Rock. Valerie informuje tam, że była przy łożu śmierci Eddiego, wraz z synem Wolfgangiem i innymi członkami rodziny, w tym drugą żoną Janie Liszewski i bratem Alexem Van Halenem.
Według Bertinelli, śmierć Eddiego Van Halena odbywała się jakby w „zwolnionym tempie” i to Wolfgang zaalarmował ją o pogarszającym się stanie Eddiego, alarmując przez telefon, że „oddech Eda się zmienił” i że powinien dostać się do szpitala „ASAP”.
Opisując jego ostatnią chwilę, napisała: „’Kocham was’ to ostatnie słowa, które Ed powiedział do Wolfiego i do mnie, i to ostatnie słowa, które my powiedzieliśmy do niego, zanim przestał oddychać”. Po jego odejściu rodzina jakiś czas siedziała w ciszy w szpitalnej sali.
„’Kocham was’ to ostatnie słowa, które Ed powiedział do Wolfiego i do mnie, i to ostatnie słowa, które my powiedzieliśmy do niego, zanim przestał oddychać”
Mówiąc o ich wczesnym związku i więzi łączącej ich na całe życie, napisała: „Przedstawiano nas jako niedopasowanych. Bad boy, gwiazda rocka i ukochana Ameryki, ale prywatnie Ed nie był osobą, za którą ludzie go uważali i ja też nią nie byłam. Nie potrafię wytłumaczyć, co czuliśmy do siebie nawzajem. Kochałam go bardziej niż można to wyjaśnić i nie ma w tym nic seksualnego. To było coś więcej niż tylko to. Ed i ja to zrozumieliśmy. Nie ma większej miłości niż ta, która była między nami i dzięki niej stworzyliśmy naszego pięknego syna”
prywatnie Ed nie był osobą, za którą ludzie go uważali i ja też nią nie byłam. Nie potrafię wytłumaczyć, co czuliśmy do siebie nawzajem. Kochałam go bardziej niż można to wyjaśnić i nie ma w tym nic seksualnego. To było coś więcej niż tylko to. Ed i ja to zrozumieliśmy. Nie ma większej miłości niż ta, która była między nami i dzięki niej stworzyliśmy naszego pięknego syna