W wywiadzie dla francuskiego magazynu Les Inrockuptibles Damon Albarn skrytykował The Rolling Stones za powtarzanie się, a także wyraził swoją negatywną opinię na temat oficjalnego teledysku do ich singla „Angry” z najnowszego albumu „Hackney Diamonds”. Jest to chyba pierwszy taki głos po ukazaniu się tej płyty.
Damon urodził się kiedy Stonesi istnieli już pięć lat. Jego kariera muzyczna rozpoczęła się w 1988 roku, ale prawdziwą sławę zyskał w latach 90., kiedy Blur stał się jednym z najsłynniejszych brytyjskich zespołów tamtej dekady. Pod koniec lat 90. udowodnił, że może pójść jeszcze dalej w innych muzycznych kierunkach, wraz z Jamiem Hewlettem tworząc zespół Gorillaz.
We wspomnianej rozmowie Damon mówi: „Naprawdę mnie to zirytowało. ponieważ moja rodzina mieszka w Hackney, a sposób, w jaki Stonesi pojawili się w teatrze Hackney Empire, naprawdę mnie wkurzył. Nigdy nic nie zrobili w Hackney, nigdy tam nie grali, nigdy nie wnieśli żadnego wkładu. A teraz nagle się pojawili.”
To wszystko jest nonsensowne
O teledysku do pierwszego singla „Angry” powiedział: „Słuchałam ich nowej piosenki i oglądałam ten okropny teledysk pokazujący ich na różnych etapach życia na billboardach. I ta młoda kobieta, która sama się potraktowała przedmiotowo. Co to do diabła jest? Jedno jest całkowicie niepowiązane z drugim.”
Następnie zapytano go, czy w wieku 80 lat widziałby siebie wykorzystującego dawną chwałę. Albarn odpowiedział: „Nie ma szans, powiem ci dlaczego. Robiłem różne rzeczy, podczas gdy oni nigdy nie byli niczym innym jak Rolling Stonesami. Podoba mi się pomysł poświęcenia życia jednej rzeczy, poszukiwaniu wzniosłości. Prawda jest jednak taka, że stali się gorsi. Gorsi jednocześnie uparcie pozostając sobą. To coś, czego nie rozumiem. Robienie dokładnie tej samej muzyki, ale nie aż tak dobrej.”
Robienie czegoś takiego nie może sprawiać radości