BATUSHKA nie zwalnia tempa. Po trasach w 2023r. w Ameryce Północnej, Azji czy Europie, rok 2024 to czas, gdy przez Polskę przetacza się druga część trasy Czarna Pascha. Tour ten promuje nowy album zespołu, który ukaże się jesienią tego roku.
Jeśli o nowym albumie mowa, na koncercie, a raczej spektaklu w rzeszowskim klubie Pod Palmą, fani mieli okazję usłyszeć 4 utwory zapowiadające nowe wydawnictwo. BATUSHKA to zespół, który rzuca zaklęcie na fanów już od pierwszego dźwięku (i odpalenia świec ;). Budując niesamowity klimat, stworzony nie tylko brzmieniem, ale i wystrojem sceny, wylewa symboliczną energię na ludzi, którzy łapią każdy jej atom. Soczyste black metalowe brzmienia łączone z prawosławnymi rytuałami niesamowicie przykuwają uwagę. Mistyka, ośmio i dziewięcio strunowe gitary (!), czary ognia, chór tworzą coś więcej niż zwykły koncert…
Przed BATUSHKĄ wystąpił zespół SHADOHM powołany do życia i dowodzony przez mistrza perkusji – Pawła „Pavulona” Jaroszewicza. Na żywo zespół tworzy charakterny groove łącząc go black metalem , zahaczając przy tym o metalcore. To taki totalnie inny band na polskiej scenie, przyciągający uwagę i świetnie brzmiący na żywo. Debiutant „Through Darkness Towards Enlightenment” ukazał się w marcu tego roku. Kto nie miał okazji przesłuchać tego bandu, polecam, bo naprawdę warto. Powtórzę, że to taki nowy smaczek na naszym rynku, złożony z bardzo dobrych muzyków. Smaczek ten pokaże nam jeszcze większy pazur, jestem tego pewna.
Niestety w Rzeszowie na trasie Czarnej Paschy nie wystąpił zespół Terrordome. Szkoda, bo to fajny skład, którego bardzo dobrze się ogląda (i słucha!) na żywo.
Tekst i zdjęcia: Ilona Matuszewska